Sposób przygotowania:
rosół troszkę inaczej
Do dużego garnka wlewamy łyżkę oleju, wrzucamy ziele angielskie, liście laurowe, pieprz z ziarenkach i nieobrany ząbek czosnku. smażymy jakieś 2-3 minuty i dodajemy całe gałązki selera naciowego, pora, po czym smażymy jeszcze kilka minut. Nie ma prawa zbrązowieć, więc na malutkim gazie. Wyłączamy gaz. Włoszczyznę obieramy, kroimy w dość grube kawałki. Do garnka z przyprawami wrzucamy przekrojone skrzydło i pręgę wołową, włoszczyznę, zalewamy ZIMNĄ wodą, solimy (ok. 1 łyżki na 5 l wody) i zagotowujemy. Rosół jak to rosół, gotujemy do miękkości mięsa- około 2-3 godzin na małym ogniu i pod przykryciem. Po około 2 godzinach dodajemy upalona nad gazem cebulę- musi być czarna-:) Z lubczyku oddzielamy listki, kroimy podobnie jak natkę z pietruszki, gałązki wrzucamy do rosołu podczas gotowania. Miękkie mięso wołowe wyciągamy, kroimy na paseczki w poprzek włókien. Ze skrzydełka indyczego u nas cieszy się piesek ale jeśli ktoś lubi-:) Tortellini przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu. Rosół podajemy wraz z kilkoma tortellini, paskami wołowiny, doprawiony na końcu pieprzem i posypany lubczykiem.
elzbieta8960