Sposób przygotowania:
Smardze faszerowane
Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że wszystkie gatunki smardzów są w Polsce pod ochroną!!! Ja jeżdżę na nie co roku wiosną na Słowację gdzie można je zbierać. Kiedyś to były bardzo pospolite grzyby - dziś rarytas!
Grzybki oczyściłam dokładnie, przycięłam trzonki ok. 0,5-1 cm pod kapeluszami, kapelusze wypłukałam i zalałam wrzątkiem na 5 s, odcedziłam i czynność powtórzyłam. Muszą dobrze odcieknąć. Na farsz zużyłam udko kurczaka ugotowane do miękkości z dodatkiem włoszczyzny i ostudzone w wywarze żeby nie było suche. Na ok. 30 smardzów wystarczyło jedno. Mięso obrałam od kości, zmieliłam, dodałam do niego 1 żółtko z jajka kurzego, 2 łyżki posiekanego koperku, doprawiłam solą i pieprzem mielonym a ponieważ masa wydawała mi się zbyt rzadka to dosypałam 1 łyżkę suchej bułki tartej, dokładnie wymieszałam. Osączone dobrze grzyby napychałam farszem lekko go ugniatając (trzeba to robić ostrożnie żeby nie popękały) - pracochłonne, ale warto! Potem każdą sztukę przykładałam do bułki tartej tą stroną, z której nadziewałam i stawiałam na patelnię z rozgrzanym tłuszczem i podsmażyłam aby ten spód się zrumienił. Następnie podlałam całość ok. 1/3 szkl. wody, przykryłam i dusiłam ok. 10-15 min.. Na koniec wlałam ok. 1/3-1/2 szkl. słodkiej śmietany kremówki, doprawiłam solą i pieprzem, i już bez przykrycia zagotowałam aż sos zgęstniał.
My zjedliśmy ze świeżą bagietką i zieloną sałatą...tak po prostu....zresztą, nie było tego wiele, niestety...
Grzybki oczyściłam dokładnie, przycięłam trzonki ok. 0,5-1 cm pod kapeluszami, kapelusze wypłukałam i zalałam wrzątkiem na 5 s, odcedziłam i czynność powtórzyłam. Muszą dobrze odcieknąć. Na farsz zużyłam udko kurczaka ugotowane do miękkości z dodatkiem włoszczyzny i ostudzone w wywarze żeby nie było suche. Na ok. 30 smardzów wystarczyło jedno. Mięso obrałam od kości, zmieliłam, dodałam do niego 1 żółtko z jajka kurzego, 2 łyżki posiekanego koperku, doprawiłam solą i pieprzem mielonym a ponieważ masa wydawała mi się zbyt rzadka to dosypałam 1 łyżkę suchej bułki tartej, dokładnie wymieszałam. Osączone dobrze grzyby napychałam farszem lekko go ugniatając (trzeba to robić ostrożnie żeby nie popękały) - pracochłonne, ale warto! Potem każdą sztukę przykładałam do bułki tartej tą stroną, z której nadziewałam i stawiałam na patelnię z rozgrzanym tłuszczem i podsmażyłam aby ten spód się zrumienił. Następnie podlałam całość ok. 1/3 szkl. wody, przykryłam i dusiłam ok. 10-15 min.. Na koniec wlałam ok. 1/3-1/2 szkl. słodkiej śmietany kremówki, doprawiłam solą i pieprzem, i już bez przykrycia zagotowałam aż sos zgęstniał.
My zjedliśmy ze świeżą bagietką i zieloną sałatą...tak po prostu....zresztą, nie było tego wiele, niestety...
Agiatis
Dorota0309
Polna
Pyza