Sposób przygotowania:
Tort urodzinowy
Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywno i odstawiamy. Do naczynia z żółtkami dodajemy cukier i miksujemy. Następnie dodajemy mąkę i proszek do pieczenia. Wszystko łączymy z ubitymi białkami. Gotowe ciasto dzielimy po połowie. Do jednej części dosypujemy 1 łyżkę kakao, do drugiej barwnik spożywczy według instrukcji podanej na opakowaniu. Po kolei wylewamy ciasto na tortownicę. Każdy ze spodów pieczemy około 20-25 minut w temperaturze 180 stopni. Kiedy nasze krążki są gotowe pozostawiamy je do wystygnięcia. W międzyczasie przygotowujemy krem według instrukcji - wystarczy dodać mleko i zmiksować. Gdy nasze ciasto wystygnie rozcinamy każdy z krążków w poprzek na pół tak, aby powstały cztery spody. Jeden z nich - w moim przypadku niebieski - układamy na talerz, na którym będziemy podawać nasz tort. Spód ten smarujemy warstwą kremu i przykrywamy spodem kakaowym. Nakładamy na niego sporą warstwę konfitury - w moim przypadku był to cały słoiczek. Wszystko przykrywamy krążkiem niebieskim i smarujemy kremem. Na górę nakładamy spód kakaowy. Gdy wykonamy tą najbardziej pracochłonną część nadchodzi czas na rozpuszczenie czekolady. Możemy to zrobić w tzw. "łaźni parowej", czyli pokruszyć czekoladę do miseczki umieszczonej nad garnuszkiem z gotującą wodą lub po prostu rozpuścić ją w garnuszku dolewając odrobinę mleka. Należy jednak pamiętać aby nie rozcieńczyć czekolady za mocno! Gdy polewa jest już gotowa wylewamy ją powoli na górę ciasta i pozwalamy jej swobodnie spływać. Nim czekolada wystygnie dekorujemy wierzch kolorową posypką i wstawiamy tort do lodówki. Ciasto będzie najlepsze na drugi dzień gdy biszkopt nasiąknie kremem i konfiturą. Wbrew pozorom nie jest to bardzo słodki deser! Krem przygotowujemy na mleku - nie na śmietanie. Nie dodajemy też do niego cukru. Słodki smak przełamuje również kwaśna konfitura. Polecam wszystkim!
paaatix