Sposób przygotowania:
Tort Zygzak - JaśPieczemy biszkopt. Żółtka jaj oddzielamy od białek. Białka ubijamy ze szczyptą soli na puszystą pianę. Żółtka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Do masy jajecznej dodajemy obie mąki i proszek do pieczenie, ucieramy. Następnie dodajemy po łyżce piany z białek i delikatnie mieszamy drewnianą łyżką, żeby dobrze wmieszać pianę w masę i jednocześnie, żeby masa nie opadła, żeby była puszysta. Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki i pieczemy przez około 25 minut. Po przestudzeniu biszkopt kroimy tak, żeby powstał kształt samochodu. 3 blaty na auto, 2 małe prostokąty, żeby podnieść przód, w kwadraty na kabinę auta i jeden prostokąt na spoiler. Margarynę lub masło roślinne z kubeczka( 30 dag) ucieramy z cukrem pudrem( ilość taka jaka nam odpowiada, ponieważ nie każdy lubi słodkie masy) oraz ze śmietaną, zwykłą 18%. Można dodać do masy żelatynę( wcześniej rozpuszczoną), żeby masa lepiej się ścięła. Do masy możemy dodać dowolny barwnik spożywczy. Ja użyłam szczypty krwistej czerwieni. Masą przekładamy blaty ciasta, które uprzednio nasączyliśmy wodą wymieszaną z cukrem i sokiem z cytryny. Na pierwszym blacie posmarowanym masą układamy dwa prostokąty, które później przykrywamy kolejnym blatem. Robimy to po to, żeby podnieść przód auta. Przekładamy masą 3 blaty, następnie kabinę i spoiler. Gdy już złożymy poszczególne części auta przygotowujemy masę maślaną. Miksujemy ze sobą cukier puder i masło roślinne lub margarynę. Tak przygotowaną masą smarujemy cały tort. Robimy to po to, żeby lukier plastyczny nie rozpłynął się w kontakcie z masą śmietanową. Lukier plastyczny wyrabiamy w dłoniach, gdy stanie się elastyczny rozwałkowujemy go i układamy na cieście. Dobrze jest użyć wałka i stolnicy z silikony, wówczas lukier nie będzie przyklejał się do stolnicy. Przy nakładaniu dobrze jest mieć packę, której ja niestety nie miałam. I stąd takie nierówności. Po nałożeniu czerwonej warstwy nakładamy poszczególne elementy- szyby, opony itp. Następnie ciasto odstawiamy na kilka godzin. Po upływie tego czasu jest gotowe do spożycia. Chociaż nie wyszło dokładnie tak, jak powinno, to jednak radość dziecka jest bezcenna :)