Sposób przygotowania:
Dziczyzna po tajsku
Rozpoczynamy od przygotowania mleczka kokosowego (może również kupić gotowe – potrzebujemy około 100ml). W kokosie nawiercamy korkociągiem jedną dziurę. Wylewamy wodę kokosową do miseczki. Orzech z użyciem młotka rozłupujemy po połowie. 1/3 miąższu kokosowego trzemy na tarce do parmezanu. Wiórki łączę z wodą kokosową. Dolewam mleka (aby było w sumie 100ml) i doprawiam cukrem do smaku. Całość blenduję. Mleko mamy gotowe. Przechodzimy do mięsa. Goleń z dzika pozbawiona kości kroimy w paski. Dodajemy marynatę tajską (gotowy produkt kupowany w sklepie) . Mieszamy i odstawiamy na 24h do lodówki. Następnego dnia na patelni rozgrzewam olej. Wrzucam dziczyznę i na maksymalnym ogniu smażę kilka minut nieustannie mieszając. Gdy mięso zbrązowieje i rozpocznie puszczanie soków przekładamy je do miseczki. Na patelnię ponownie wlewamy odrobinę oleju. Wrzucamy cebulę pokrojoną w dużą kostkę. Solimy, podsmażamy po czym dodajemy posiekany czosnek, pędy bambusa oraz starty imbir. Doprawiamy papryczką suszoną chili i wlewamy sos Teriyaki. Całość mieszamy. Chwilę podsmażamy po czym dodajemy podsmażone mięso z dzika. Gdy zacznie puszczać soki wlewamy mleczko kokosowe. Ponownie mieszamy. Doprawiamy do smaku sokiem z limonki. Na oddzielnej patelni prażymy ziarna sezamu. Zaś ryż naturalny gotujemy w lekko osolonej wodzie przez 30 min. Tak przygotowaną dziczyznę podajemy z ryżem. Posypujemy prażonym sezamem. Smacznego.