Sposób przygotowania:
Forszmak królewski
Szynkę z dzika kroję w małe paski lub kosteczkę. Posypuję solą zmiękczającą mięso oraz pieprzem ziołowym. Odstawiam na noc, aby mięso skruszało. Następnego dnia do garnka wkładam kości z dzika (kości pochodziły z pieczonej łopatki dzika). Zalewam wodą, wsypuję jałowiec oraz sól. Stawiam na mały ogień i podgrzewam przez kilka godzin nie doprowadzając do wrzenia (jeśli nie mamy kości możemy użyć zwykłego wywaru warzywnego) . Na tłuszczu wytopionym ze skóry kaczki (możemy również użyć smalcu) smażę dziczyznę. Po 7 minutach smażenia, gdy mięso zbrązowieje i będzie miękkie dodaję je do przygotowanego bulionu (wcześniej pozbywamy się kości). Na pozostały na patelni tłuszcz wrzucam pokrojone w piórka cebule. Gdy się zarumienią dodaję do zupy, a na patelnię wędruje pokrojony w paski boczek wieprzowy. Gdy tłuszcz się wytopi, a boczek lekko zarumieni również wędruje z patelni do garnka. Kiełbasę z dzika oraz jałowcową przekrajam po połowie i kroję w paski podobnej wielkości co boczek. Chwilę przesmażam i dodaję do reszty składników w garnku. Ogórki kiszone obieram ze skórki. Kroję w paski i dorzucam do garnka. Forszmak powinien być lekko kwaskowaty, ale smak ogórków nie powinien przełamać smaku mięsa. Także ilość dodanych ogórków zależy tak naprawdę od ich kwaskowatości. Do zupy dodaję również koncentrat pomidorowy Pudliszki. Śmietanę mieszam z mąkę i hartuję lekko ostudzonym wywarem. Wlewam do garnka i dokładnie mieszam. Chwilę podgrzewam i zupa jest gotowa. Podaję z białym pieczywem. Smacznego.