jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

Karolla napisała:
przedwczoraj, 17:50
co do alkoholu - ja nie lubie gdy wypicie nie konczy sie na "paru" -nie chce aby moje dzieci ogladaly pijanych doroslych.A taki dorosly uwaza ze nic nie widac...
rozumiem koniaczek, winko ,drineczek... ale nie impreza z litrem na stole w roli glownej...
msewka również:
przedwczoraj, 18:15
No nie myślałam o ostrym piciu,tylko właśnie o lampce wina,drinku czy kieliszeczku nalewki.Więc tu się zgadzam w zupełności.
A tak na marginesie to ilu nietrzeźwych przyznałoby się,że są pijani? Tylko trzeźwi oceniają całą farsę z boku.
Bahus ujął to w żart (jak zwykle zresztą, nie lubi wypowiadać się poważniej)
Obie Dziewczyny nieco uogólniacie temat spożywania alkoholu traktując wszystko ponad "parę kieliszków" ,jako "pijacką bibę". Otóż inaczej to wygląda przy suto zastawionym stole i jedzeniu, wówczas alkohol wypijany nie wali tak "w czerep", cechy indywidualne spożywających ten napój mają znaczenie no i czas spożywania tegoż napitku.
Widziałem osoby po dwóch drineczkach (wcale nie mocnych!) ale bez konsumpcji nieźle " zalane", jak i trzeźwe po spożyciu ponad 1/4 "na łeb" ale pijące właśnie " z głową".
Przykro mówić ale panie wypijające więcej aniżeli powinny zachowują sie, niezbyt sympatycznie i nie potrafią "wyhamować" tak spożycia jak i języka.

Odp: Odp: Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

Bahus
  • Bahus

  • Posty: 2977
  • Przepisy: 624
  • Artykuły: 5
Karolla napisał(a):

co do alkoholu - ja nie lubie gdy wypicie nie konczy sie na "paru" -nie chce aby moje dzieci ogladaly pijanych doroslych.A taki dorosly uwaza ze nic nie widac...
rozumiem koniaczek, winko ,drineczek... ale nie impreza z litrem na stole w roli glownej...


No to do fanklubu rumowego zbyt gorąco Cię nie zapraszam
(no chyba, że zmienisz poglądy )
Opis: Oddany Przyjaciel, który odszedł do krainy wiecznego szczęścia.

Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

msewka
  • msewka

  • Posty: 4190
  • Przepisy: 607
  • Artykuły: 0
No nie myślałam o ostrym piciu,tylko właśnie o lampce wina,drinku czy kieliszeczku nalewki.Więc tu się zgadzam w zupełności.
A tak na marginesie to ilu nietrzeźwych przyznałoby się,że są pijani? Tylko trzeźwi oceniają całą farsę z boku.

Odp: Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

Karolla
  • Karolla

  • Posty: 13
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
co do alkoholu - ja nie lubie gdy wypicie nie konczy sie na "paru" -nie chce aby moje dzieci ogladaly pijanych doroslych.A taki dorosly uwaza ze nic nie widac...
rozumiem koniaczek, winko ,drineczek... ale nie impreza z litrem na stole w roli glownej...

Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

msewka
  • msewka

  • Posty: 4190
  • Przepisy: 607
  • Artykuły: 0
No Karolla z tym telewizorem to się zgadzam.Ale u większości osób obserwuję jedzenie podczas oglądania telewizji.U mnie posiłków nie da się tak celebrować,chyba tylko w niedzielę.Tak w tygodniu każdy rozpoczyna i kończy dzień o różnych porach więc nie ma jak się zgromadzić wspólnie przy stole.Ja np. obiad jem w porze kolacji.Ale wieczorem zawsze siadamy z mężem i córką,choć ma 13 lat i analizujemy nasz dzień,ewentualnie snujemy plany na następny czy na weekend.
Wg.mnie przy stole obowiązuje kultura ,ale bardziej niż konwenanse liczy się dla mnie dobra atmosfera.
Alkoholu nie neguję,byle nie w nadmiarze.Dzieci lepiej,żeby widziały kulturę picia niż później zaczną naśladować innych.Wszystko jest dla ludzi,tylko rozsądku jedni mają więcej a inni czasami wogóle nie mają.Pozdrawiam.

Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

Karolla
  • Karolla

  • Posty: 13
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
a mnie przeszkadza duzo rzeczy przy stole ,ale poza nim rowniez
nie toleruje :krzykow przy stole,chodzenia (wstawanie, siadanie ,bieganie)jak sie siada to sie siada i je...a nie 20 spraw na raz...
bekania , puszczania ...gazów, ogladania tv- poniewaz zamiast rodzinnie spokojnie porozmawiac,to slepia w ten odbiorni ki slychac tylko "cicho i cicho"
a wspolny posilek jest naprawde wazna czynnoscia podczas dnia.
Nie lubię hałasu - jedzac ma byc przyjemnie ,spokojnie ,rodzinnie... co to da ze sie bede spieszyc?
nic!
siadamy wszyscy razem a nie kazdy sam i potem to odchodzenie od stolu... mnie nauczono, ze nalezy tak dlugo siedziec przy stole az ostatnia osoba zje i powie dziekuje.. wtedy mozna wstac.
doprowadza mnie do bialej goraczki rowniez picie alkoholu np.przy obiedzie...( gdy dzieci siedza przy stole).
Nastepna opcja jakiej nie toleruje:
picie alkoholu (nie lampeczka...ale o wiele wiecej)gdy dzieci biegaja wokolo.
Mnie to denerwuje i nie zmienie sie juz.
Czy nie byloby milej usiasc przy stole i poopowiadac sobie nawzajem co w danym dniu sie wydarzylo,jakie mamy plany i spokojnie wypic pozniej herbtke z deserkiem?
Moj syn doskonale wie jak nalezy sie przy stole zachowac ,co wypada a co kompletnie odstaje od tzw "etykiety".
Wiadomo,ze na pikniku nie obowiazuja takie zasady..
aaaa... dodatkowo jedzenie rekami zamiast sztuccami..
i jeszcze jedno - jesli jest np.obiad to to,ze ktos akurat niefortunnie przyszedl do nas do domu to nie oznacza,ze jeden z domownikow musi zajac sie gosciem nie konczac obiadu...
Kulturalny gosc powinien poczekac... i nie przychodzic w porze obiadu.

Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

msewka
  • msewka

  • Posty: 4190
  • Przepisy: 607
  • Artykuły: 0
Moja mama to skorpion a to ponoć jeszcze gorzej.Dobra jest kobieta,kochana mama ale uparta jak kłapouszek i niereformowalna.

Odp: Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

Glumanda
  • Glumanda

  • Posty: 587
  • Przepisy: 111
  • Artykuły: 3
msewka napisał(a):

Nie cierpię gdy moja mama np. podczas świąt sprząta szybko ze stołu po śniadaniu wielkanocnym czy wigilii.Sam fakt spędzenia razem czasu jest najważniejszy ,atmosfera a dopiero później potrawy.A Ona niestety traktuje to jak jakiś maraton.Podaje raz po raz nowe potrawy i szybko z tatą pałaszują,sprząta ze stołu i siedzą i nic nie robią.A nie milej pobiesiadować przy stole dłużej,nie przejadać się tylko skosztować po troszku i porozmawiać? Ale już nie mam sił tego zmieniać,choć wielokrotnie próbowałam.Może Wy znacie jakiś sposób na opornych rodziców?

A moze Twoja Mama..jest spod znaku Barana jak moj máz bo te typy tak maja

Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

msewka
  • msewka

  • Posty: 4190
  • Przepisy: 607
  • Artykuły: 0
Nie cierpię gdy moja mama np. podczas świąt sprząta szybko ze stołu po śniadaniu wielkanocnym czy wigilii.Sam fakt spędzenia razem czasu jest najważniejszy ,atmosfera a dopiero później potrawy.A Ona niestety traktuje to jak jakiś maraton.Podaje raz po raz nowe potrawy i szybko z tatą pałaszują,sprząta ze stołu i siedzą i nic nie robią.A nie milej pobiesiadować przy stole dłużej,nie przejadać się tylko skosztować po troszku i porozmawiać? Ale już nie mam sił tego zmieniać,choć wielokrotnie próbowałam.Może Wy znacie jakiś sposób na opornych rodziców?

Odp: jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???

MAGDALENA80
Glosne lykanie jedzenia i mlaskanie a juz nie wspomne o glosnym jedzeniu etz.wprowadza mnie w stan bialej goraczki,poprostu musze wstac od stolu bo nie wytrwam do konca zgroza

Odpowiedz na/ edytuj jakich zachowań nie tolerujecie przy stole???