Ja właśnie zakupiłam nasiona na kiełki, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać. Jak już coś w końcu wyhoduję, to zdam fotorelację
Kupiłam rzodkiewkę, czerwoną kapustę i buraczka
Ewciu do kiełek masz jakieś specjalne naczynie? jak siałaś pochwal się ja nigdy kiełek nie hodowałam a chętnie bym spróbowała...
Agatko miałam zamiar kupić kiełkownicę, ale wyhodowałam po prostu w plastikowym podłużnym naczynku na wacie. Najpierw moczyłam nasionka kilka godzin a potem na watę i trzymałam w półcieniu ( ale nie może być za dużo wody ), kilka dni i część kiełków nadawał się już do jedzenia. Ja za dużo ich dałam i potem musiałam rozdzielać na dwa naczynia. I trzymałam pod przepuszczalnym przykryciem. Ale następnym razem będzie lepiej.
Na zdjęciu na samym dole kiełki jeszcze potrzebują rosnąć.
A moje nasionka ziół ślicznie powschodziły. Dziś byłam w Słupsku w Obi i na śmierć zapomniałam o liściach laurowych. Ale mam nadzieję, że moje poczynania ze swoimi ziołami będą owocne. Mąż w tym roku roku robi w końcu taras to moje zioła będą miały idealne miejsce. Na razie będą w domu. A tak dodatkowo to się pochwalę moim małym sukcesem, dziś jadłam własnoręcznie wyhodowane kiełki fasolki mung. Czas na hodowlę innych.
W taki razie życzę owocnego działania, dziel się z nami swoimi ogródkowymi postępami
I do zobaczenia na spacerze
kołczu napisał(a):
Dziękuję bardzo za opinię, nie skorzystam zatem z tej oferty Coraz cieplej się robi i czynię coraz bardziej energiczne kroki w kierunku balkonowego ogródka
No i wyszło na to, że jesteśmy sąsiadami - ja też Saska Kępa, ale bliżej Skaryszaka i już Grochowa Będę Cię wypatrywał
edytaha napisał(a):
kołczu napisał(a):
Edyta, przepiękny ogród i okolica - w jakiej dzielnicy mieszkasz o ile to nie nazbyt inwazyjne pytanie?
Mam też szybkie pytanie - co sądzicie o takim zestawie? http://www.mydeal.pl/dom_i_wnetrze-ziola_i_warzywa_w_twoim_domu_i_ogrodzie-13418.html
Rzucił mi się w oczy zupełnym przypadkiem, myślicie że wart jest zainteresowania?
Robercie, mieszkam na granicy Saskiej Kępy i Gocławia. Wokół bloku mam sporo zieleni, bo rosną duże, stare drzewa, głównie lipy
Obejrzałam ten zestaw i szczerze Ci powiem, ze ja bym z niego nie korzystała. Eksperymentowałam już z włóknem kokosowym, torfowymi doniczkami i ukorzeniaczem. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale moje jest takie:
1. Włókno kokosowe nie toleruje przesuszenia, jeśli tylko nie dopilnujesz stałej wilgotności, to robi się z niego skwarka. Ja korzystałam z tzw. ziemi do wysiewu nasion dobrej firmy.
2. Krążki torfowe są przydatne przede wszystkim do wysiewu roślin, które nie tolerują przesadzania, np. cukinia, ogórek, pietruszka, fasola, albo takich, których nie wysiewa się pojedynczo, np. lobelia przylądkowa. W przypadku większości ziół pikowanie sadzonek wręcz wzmacnia bryłę korzeniową. Jeśli chodzi o utrzymanie wilgotności podłoża, sprawa wygląda tak samo jak z włóknem kokosowym.
3. Ukorzeniacz przydaje się tylko wtedy, kiedy rozmnażasz roślinki przez sadzonkowanie. Ja korzystałam z ukorzeniaczy do sadzonek zielnych i zdrewniałych, ale kupowałam świetne, niedrogie środki w dobrze zaopatrzonym sklepie firmowym na Al. Krakowskiej.
Tak na marginesie - moja wiara w złoto jako cudowny środek na wszystko została mocno podkopana, kiedy korzystałam ze złota koloidalnego, które miało mi pomóc na wszystko, a pomogło jedynie opróżnić portfel, zaś krem z dodatkiem złota spowodował masakryczną alergię :/
Takie jest moje zdanie, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego. Ja jestem tylko ogrodniczką - amatorką
Odp: Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
Dziękuję bardzo za opinię, nie skorzystam zatem z tej oferty Coraz cieplej się robi i czynię coraz bardziej energiczne kroki w kierunku balkonowego ogródka
No i wyszło na to, że jesteśmy sąsiadami - ja też Saska Kępa, ale bliżej Skaryszaka i już Grochowa Będę Cię wypatrywał
edytaha napisał(a):
kołczu napisał(a):
Edyta, przepiękny ogród i okolica - w jakiej dzielnicy mieszkasz o ile to nie nazbyt inwazyjne pytanie?
Mam też szybkie pytanie - co sądzicie o takim zestawie? http://www.mydeal.pl/dom_i_wnetrze-ziola_i_warzywa_w_twoim_domu_i_ogrodzie-13418.html
Rzucił mi się w oczy zupełnym przypadkiem, myślicie że wart jest zainteresowania?
Robercie, mieszkam na granicy Saskiej Kępy i Gocławia. Wokół bloku mam sporo zieleni, bo rosną duże, stare drzewa, głównie lipy
Obejrzałam ten zestaw i szczerze Ci powiem, ze ja bym z niego nie korzystała. Eksperymentowałam już z włóknem kokosowym, torfowymi doniczkami i ukorzeniaczem. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale moje jest takie:
1. Włókno kokosowe nie toleruje przesuszenia, jeśli tylko nie dopilnujesz stałej wilgotności, to robi się z niego skwarka. Ja korzystałam z tzw. ziemi do wysiewu nasion dobrej firmy.
2. Krążki torfowe są przydatne przede wszystkim do wysiewu roślin, które nie tolerują przesadzania, np. cukinia, ogórek, pietruszka, fasola, albo takich, których nie wysiewa się pojedynczo, np. lobelia przylądkowa. W przypadku większości ziół pikowanie sadzonek wręcz wzmacnia bryłę korzeniową. Jeśli chodzi o utrzymanie wilgotności podłoża, sprawa wygląda tak samo jak z włóknem kokosowym.
3. Ukorzeniacz przydaje się tylko wtedy, kiedy rozmnażasz roślinki przez sadzonkowanie. Ja korzystałam z ukorzeniaczy do sadzonek zielnych i zdrewniałych, ale kupowałam świetne, niedrogie środki w dobrze zaopatrzonym sklepie firmowym na Al. Krakowskiej.
Tak na marginesie - moja wiara w złoto jako cudowny środek na wszystko została mocno podkopana, kiedy korzystałam ze złota koloidalnego, które miało mi pomóc na wszystko, a pomogło jedynie opróżnić portfel, zaś krem z dodatkiem złota spowodował masakryczną alergię :/
Takie jest moje zdanie, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego. Ja jestem tylko ogrodniczką - amatorką
Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
Edyta, przepiękny ogród i okolica - w jakiej dzielnicy mieszkasz o ile to nie nazbyt inwazyjne pytanie?
Mam też szybkie pytanie - co sądzicie o takim zestawie? http://www.mydeal.pl/dom_i_wnetrze-ziola_i_warzywa_w_twoim_domu_i_ogrodzie-13418.html
Rzucił mi się w oczy zupełnym przypadkiem, myślicie że wart jest zainteresowania?
Robercie, mieszkam na granicy Saskiej Kępy i Gocławia. Wokół bloku mam sporo zieleni, bo rosną duże, stare drzewa, głównie lipy
Obejrzałam ten zestaw i szczerze Ci powiem, ze ja bym z niego nie korzystała. Eksperymentowałam już z włóknem kokosowym, torfowymi doniczkami i ukorzeniaczem. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale moje jest takie:
1. Włókno kokosowe nie toleruje przesuszenia, jeśli tylko nie dopilnujesz stałej wilgotności, to robi się z niego skwarka. Ja korzystałam z tzw. ziemi do wysiewu nasion dobrej firmy.
2. Krążki torfowe są przydatne przede wszystkim do wysiewu roślin, które nie tolerują przesadzania, np. cukinia, ogórek, pietruszka, fasola, albo takich, których nie wysiewa się pojedynczo, np. lobelia przylądkowa. W przypadku większości ziół pikowanie sadzonek wręcz wzmacnia bryłę korzeniową. Jeśli chodzi o utrzymanie wilgotności podłoża, sprawa wygląda tak samo jak z włóknem kokosowym.
3. Ukorzeniacz przydaje się tylko wtedy, kiedy rozmnażasz roślinki przez sadzonkowanie. Ja korzystałam z ukorzeniaczy do sadzonek zielnych i zdrewniałych, ale kupowałam świetne, niedrogie środki w dobrze zaopatrzonym sklepie firmowym na Al. Krakowskiej.
Tak na marginesie - moja wiara w złoto jako cudowny środek na wszystko została mocno podkopana, kiedy korzystałam ze złota koloidalnego, które miało mi pomóc na wszystko, a pomogło jedynie opróżnić portfel, zaś krem z dodatkiem złota spowodował masakryczną alergię :/
Takie jest moje zdanie, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego. Ja jestem tylko ogrodniczką - amatorką
Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
Obserwuj wątekOdp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
edytaha
Kupiłam rzodkiewkę, czerwoną kapustę i buraczka
Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
2milutka
Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
zewa
Agatko miałam zamiar kupić kiełkownicę, ale wyhodowałam po prostu w plastikowym podłużnym naczynku na wacie. Najpierw moczyłam nasionka kilka godzin a potem na watę i trzymałam w półcieniu ( ale nie może być za dużo wody ), kilka dni i część kiełków nadawał się już do jedzenia. Ja za dużo ich dałam i potem musiałam rozdzielać na dwa naczynia. I trzymałam pod przepuszczalnym przykryciem. Ale następnym razem będzie lepiej.
Na zdjęciu na samym dole kiełki jeszcze potrzebują rosnąć.
Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
2milutka
Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
zewa
Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
2milutka
moja bazylia w tle majeranek
Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
monikaT83
Odp: Odp: Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
edytaha
I do zobaczenia na spacerze
kołczu napisał(a):
Odp: Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
kołczu
No i wyszło na to, że jesteśmy sąsiadami - ja też Saska Kępa, ale bliżej Skaryszaka i już Grochowa Będę Cię wypatrywał
edytaha napisał(a):
Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku
edytaha
Robercie, mieszkam na granicy Saskiej Kępy i Gocławia. Wokół bloku mam sporo zieleni, bo rosną duże, stare drzewa, głównie lipy
Obejrzałam ten zestaw i szczerze Ci powiem, ze ja bym z niego nie korzystała. Eksperymentowałam już z włóknem kokosowym, torfowymi doniczkami i ukorzeniaczem. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale moje jest takie:
1. Włókno kokosowe nie toleruje przesuszenia, jeśli tylko nie dopilnujesz stałej wilgotności, to robi się z niego skwarka. Ja korzystałam z tzw. ziemi do wysiewu nasion dobrej firmy.
2. Krążki torfowe są przydatne przede wszystkim do wysiewu roślin, które nie tolerują przesadzania, np. cukinia, ogórek, pietruszka, fasola, albo takich, których nie wysiewa się pojedynczo, np. lobelia przylądkowa. W przypadku większości ziół pikowanie sadzonek wręcz wzmacnia bryłę korzeniową. Jeśli chodzi o utrzymanie wilgotności podłoża, sprawa wygląda tak samo jak z włóknem kokosowym.
3. Ukorzeniacz przydaje się tylko wtedy, kiedy rozmnażasz roślinki przez sadzonkowanie. Ja korzystałam z ukorzeniaczy do sadzonek zielnych i zdrewniałych, ale kupowałam świetne, niedrogie środki w dobrze zaopatrzonym sklepie firmowym na Al. Krakowskiej.
Tak na marginesie - moja wiara w złoto jako cudowny środek na wszystko została mocno podkopana, kiedy korzystałam ze złota koloidalnego, które miało mi pomóc na wszystko, a pomogło jedynie opróżnić portfel, zaś krem z dodatkiem złota spowodował masakryczną alergię :/
Takie jest moje zdanie, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego. Ja jestem tylko ogrodniczką - amatorką