Sposób przygotowania:
galaretka z pieczonych skrzydełek indyka
Skrzydełka opłukujemy wrzącą wodą. Nacieramy mocno solą. Wkładamy do żaroodpornego naczynia i pieczemy 1,5 h w temperaturze 180 stopni.
1 marchew, 1 cebulę przesmażamy na patelni na niewielkiej ilości tłuszczu, lub w ogóle bez( w zależności jaką macie patelnie); Odkładamy do naczynia.
Upieczone skrzydła odstawiamy do ostygnięcia. Mięso obieramy.Kroimy na kawałki wraz z upieczoną skórą. Kości z niewielka ilością mięsa,które pozostało na nich wkładamy do garnka. Zalewamy tłuszczem, który stopił się ze skrzydełek podczas pieczenia. Podlewamy około 2 szklankami wody(łącznie max 500ml). Dodajemy przesmażoną cebulę z marchwią. Dodajemy również pokrojoną 1 surową marchew,1 surową cebulę, drobniutko posiekany czosnek(2 ząbki), liście laurowe, pieprz i sól do smaku.Polecam odrobinę pieprzu,soli może być więcej.Smak galaretki jest wtedy słodszy.Dodajemy łyżkę cukru.Gotujemy około godziny pod przykryciem.
Ugotowany wywar przecedzamy.
Następnie powtarzamy czynność z cebulą i marchewką.- Smażymy 1 cebulę i jedną marchewkę na patelni,możemy dodać tłuszcz z wywaru.Zdjąć go z wierzchu,lub podlać patelnię 2-3 łyżkami wywaru.Gdy już się zarumienią dodajemy imbir,sos sojowy,dwa posiekane ząbki czosnku.
Do naczynia na galaretę(dosyć duża aczkolwiek płaska misa) wykładamy przestudzone pokrojone mięso, Cebulę,marchew przyprawioną czosnkiem i imbirem oraz sosem TaoTao przygotowaną wcześniej (jak pisze powyżej). Zalewamy do przestudzonym wywarem. Delikatnie wszystko mieszamy.Jeśli woda nie pokryje mięsa zagotowujemy wodę w czajniku i dodajemy zgodnie z proporcją podaną na opakowaniu (żelatyna). U mnie jest to około 250ml wody wrzącej i 3 łyżki żelatyny. Dolewam to do formy. Jeśli natomiast wywaru jest tyle,że przykryje to mięso dodajemy Ew. żelatynę do gorącego jeszcze wywaru i po ostudzeniu zalewamy nim mięso. Galaretka jest dosyć płynna a mięso kruche dlatego nie przejmujemy się nietężejącą galaretką. W smaku jest wyśmienita.
Całość oczywiście schładzamy pod przykryciem przez kilka godzin. Smacznego!
1 marchew, 1 cebulę przesmażamy na patelni na niewielkiej ilości tłuszczu, lub w ogóle bez( w zależności jaką macie patelnie); Odkładamy do naczynia.
Upieczone skrzydła odstawiamy do ostygnięcia. Mięso obieramy.Kroimy na kawałki wraz z upieczoną skórą. Kości z niewielka ilością mięsa,które pozostało na nich wkładamy do garnka. Zalewamy tłuszczem, który stopił się ze skrzydełek podczas pieczenia. Podlewamy około 2 szklankami wody(łącznie max 500ml). Dodajemy przesmażoną cebulę z marchwią. Dodajemy również pokrojoną 1 surową marchew,1 surową cebulę, drobniutko posiekany czosnek(2 ząbki), liście laurowe, pieprz i sól do smaku.Polecam odrobinę pieprzu,soli może być więcej.Smak galaretki jest wtedy słodszy.Dodajemy łyżkę cukru.Gotujemy około godziny pod przykryciem.
Ugotowany wywar przecedzamy.
Następnie powtarzamy czynność z cebulą i marchewką.- Smażymy 1 cebulę i jedną marchewkę na patelni,możemy dodać tłuszcz z wywaru.Zdjąć go z wierzchu,lub podlać patelnię 2-3 łyżkami wywaru.Gdy już się zarumienią dodajemy imbir,sos sojowy,dwa posiekane ząbki czosnku.
Do naczynia na galaretę(dosyć duża aczkolwiek płaska misa) wykładamy przestudzone pokrojone mięso, Cebulę,marchew przyprawioną czosnkiem i imbirem oraz sosem TaoTao przygotowaną wcześniej (jak pisze powyżej). Zalewamy do przestudzonym wywarem. Delikatnie wszystko mieszamy.Jeśli woda nie pokryje mięsa zagotowujemy wodę w czajniku i dodajemy zgodnie z proporcją podaną na opakowaniu (żelatyna). U mnie jest to około 250ml wody wrzącej i 3 łyżki żelatyny. Dolewam to do formy. Jeśli natomiast wywaru jest tyle,że przykryje to mięso dodajemy Ew. żelatynę do gorącego jeszcze wywaru i po ostudzeniu zalewamy nim mięso. Galaretka jest dosyć płynna a mięso kruche dlatego nie przejmujemy się nietężejącą galaretką. W smaku jest wyśmienita.
Całość oczywiście schładzamy pod przykryciem przez kilka godzin. Smacznego!