Sposób przygotowania:
Kapuśniak myśliwego
Grzyby wypłukałam,przełożyłam do rondelka i zalałam 0,5 l wody.Gotowałam ok.pół godziny. Kiełbaski pokroiłam w kostkę i smażyłam do zrumienienia na łyżce oleju.Zmniejszyłam gaz i dołożyłam pokrojoną cebulę.Zeszkliłam ją a na koniec na chwilkę przed końcem smażenia wrzuciłam posiekany grubo czosnek. Kiełbasę wraz z cebulą przełożyłam do garnka.Włożyłam liście laurowe,ziele angielskie i jałowiec.
Kapustę kiszoną odcisnęłam z soku i pokroiłam.Wsypałam ją do garnka z kiełbasą.Wyjęłam z wywaru ugotowane grzyby i także dodałam je do garnka.Gdy tenże wywar się ustał także wlałam go do garnka,wylewając z dna ewentualne drobinki.Uzpełniłam wodą ilość płynu w garnku tak,by całość składników była przykryta i gotowałam razem aż kapusta była miękka.W trakcie gotowania można uzupełnić ilość płynu,która się wygotowała. W zależności od tego,jaką mamy kapustę czas może być różny.Ja moją gotowałam ok.45 minut.
W tym czasie obrałam i umyłam ziemniaki,pokroiłam w kostkę i ugotowałam na miękko w osolonym wrzątku. Pod koniec gotowania kapuśniaku doprawiłam go vegetą i pieprzem.Nie soliłam,bo kapusta i kiełbasa były także dość słone.Wsypałam majeranek i chwilę razem gotowałam.Dołożyłam na koniec ugotowane ziemniaki. Zupy nie zagęszczałam,gdyż była i tak gęsta.
Kapustę kiszoną odcisnęłam z soku i pokroiłam.Wsypałam ją do garnka z kiełbasą.Wyjęłam z wywaru ugotowane grzyby i także dodałam je do garnka.Gdy tenże wywar się ustał także wlałam go do garnka,wylewając z dna ewentualne drobinki.Uzpełniłam wodą ilość płynu w garnku tak,by całość składników była przykryta i gotowałam razem aż kapusta była miękka.W trakcie gotowania można uzupełnić ilość płynu,która się wygotowała. W zależności od tego,jaką mamy kapustę czas może być różny.Ja moją gotowałam ok.45 minut.
W tym czasie obrałam i umyłam ziemniaki,pokroiłam w kostkę i ugotowałam na miękko w osolonym wrzątku. Pod koniec gotowania kapuśniaku doprawiłam go vegetą i pieprzem.Nie soliłam,bo kapusta i kiełbasa były także dość słone.Wsypałam majeranek i chwilę razem gotowałam.Dołożyłam na koniec ugotowane ziemniaki. Zupy nie zagęszczałam,gdyż była i tak gęsta.
edytaha
Wiesz Ewciu, ja wywar z grzybów przecedzam przez sito wyłożone wacikiem kosmetycznym i już nie muszę czekać aż mi się ustanie :)
msewka
To dobry pomysł.Dzięki Edytko.