Malinka z kremem

BISZKOPT: Oddzielamy białka od żółtek- bardzo dokładnie, żeby do białek nie dostało się ani trochę żółtka, bo wtedy będzie problem z ubiciem piany ! Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodajemy stopniowo cukier, a następnie po jednym żółtku. Miksujemy jeszcze przez kilka minut, aż masa będzie puszysta. Obie mąki przesiewamy przez sito, dodajemy proszek do pieczenia i powoli wsypujemy je do masy jajecznej, mieszając łyżką ( najlepiej drewnianą !!! ). Ciasto wylewamy na blaszkę ok. 25x35 cm, wysmarowaną tłuszczem i posypaną tartą bułką. Pieczemy ok. 25 minut w temp. 170 stopni. Wystudzony biszkopt kroimy na pół. KREM JOGURTOWO-MALINOWY: Żelatynę zalewamy w małym garnuszku ok. 1/3 szkl. wody i zostawiamy do napęcznienia. Następnie podgrzewamy na małym ogniu, aż do rozpuszczenia; pozostawiamy do przestygnięcia. Rozmrożone maliny miksujemy na gładko z 1/2 szkl. cukru ( z taką ilością cukru krem wychodzi kwaskowaty, więc jak ktoś lubi bardziej słodki, to można wsypać nawet całą szklankę cukru ). W oddzielnej misce miksujemy śmietanę z jogurtem, dodajemy mus malinowy i wystudzoną żelatynę. Kremem przekładamy przekrojony biszkopt, zostawiamy w lodówce na kilka godzin. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem ( można polukrować ). SMACZNEGO :)