Sposób przygotowania:
Muffinki migdałowe z kulą śnieżną
1. Do przesianej mąki pszennej z proszkiem dodajemy mąkę migdałową i cukier kokosowy. Mieszamy suche składniki.
2. Zmielone siemię lniane rozprowadzamy z 3 łyżkach zimnej wody. Dolewamy mleko ( możemy najpierw dodać 3/4 szklanki a potem ewentualnie resztę) i olej.
3. Mokre składniki łączymy z suchymi i dokładnie mieszamy.
4. Ciasto przekładamy do mniej więcej 15-stu papierowych foremek na muffinki.
5. Pieczemy około 25 minut w 190 stopniach. Studzimy.
6. Śmietankę gotujemy. Wrzucamy białą czekoladę i dokładnie mieszamy. Kiedy się rozpuści zostawiamy aż wystygnie a następnie chowamy do lodówki na co najmniej 6 godzin.
7. (Proponuję zrobić to dzień wcześniej.) Dobrze schłodzoną ubijamy na sztywno.
8. Do przygotowania kuli śnieżnych niezbędne są nam małe baloniki. Musimy je nadmuchać a następnie spuszczać powietrze do momentu uzyskania pożądanej wielkości.
9. Dobrze zawiązujemy. Wykałaczkę wbijamy w poprzek, w miejsce za supełkiem.
10. Do odmierzonej ilości wody wsypujemy żelatynę. Kiedy napęcznieje podgrzewamy do całkowitego rozpuszczenia.
11. Czekamy chwilę, aż trochę przestygnie a następnie zamaczamy balonik trzymając go za końcówkę z wykałaczką. Czynność możemy powtórzyć.
12. Balonik odwracamy do góry nogami aby nadmiar żelatyny nie zastygł na jego czubku.
13. Wykałaczkę wbijamy w kawałek styropianu, jabłko lub coś co utrzyma ciężar.
14. Z podanej porcji powinno wyjść około 6-8 sztuk. Nie polecam robienia podwójnej ilości od razu, ponieważ żelatyna szybko zastyga.
15. Baloniki zostawiamy na około 12 godzin. Kiedy dobrze wyschną, odcinamy końcówkę i usuwamy delikatnie pozostałości.
16. Żelatynowe kule są dość giętkie ale nie pękają, można spokojnie wyrównać je od środka palcami. Nożyczkami obcinamy nierówności.
17. Muffinki smarujemy kremem, na środku układamy po jednej wisience. Zakrywamy śnieżną kulą.
2. Zmielone siemię lniane rozprowadzamy z 3 łyżkach zimnej wody. Dolewamy mleko ( możemy najpierw dodać 3/4 szklanki a potem ewentualnie resztę) i olej.
3. Mokre składniki łączymy z suchymi i dokładnie mieszamy.
4. Ciasto przekładamy do mniej więcej 15-stu papierowych foremek na muffinki.
5. Pieczemy około 25 minut w 190 stopniach. Studzimy.
6. Śmietankę gotujemy. Wrzucamy białą czekoladę i dokładnie mieszamy. Kiedy się rozpuści zostawiamy aż wystygnie a następnie chowamy do lodówki na co najmniej 6 godzin.
7. (Proponuję zrobić to dzień wcześniej.) Dobrze schłodzoną ubijamy na sztywno.
8. Do przygotowania kuli śnieżnych niezbędne są nam małe baloniki. Musimy je nadmuchać a następnie spuszczać powietrze do momentu uzyskania pożądanej wielkości.
9. Dobrze zawiązujemy. Wykałaczkę wbijamy w poprzek, w miejsce za supełkiem.
10. Do odmierzonej ilości wody wsypujemy żelatynę. Kiedy napęcznieje podgrzewamy do całkowitego rozpuszczenia.
11. Czekamy chwilę, aż trochę przestygnie a następnie zamaczamy balonik trzymając go za końcówkę z wykałaczką. Czynność możemy powtórzyć.
12. Balonik odwracamy do góry nogami aby nadmiar żelatyny nie zastygł na jego czubku.
13. Wykałaczkę wbijamy w kawałek styropianu, jabłko lub coś co utrzyma ciężar.
14. Z podanej porcji powinno wyjść około 6-8 sztuk. Nie polecam robienia podwójnej ilości od razu, ponieważ żelatyna szybko zastyga.
15. Baloniki zostawiamy na około 12 godzin. Kiedy dobrze wyschną, odcinamy końcówkę i usuwamy delikatnie pozostałości.
16. Żelatynowe kule są dość giętkie ale nie pękają, można spokojnie wyrównać je od środka palcami. Nożyczkami obcinamy nierówności.
17. Muffinki smarujemy kremem, na środku układamy po jednej wisience. Zakrywamy śnieżną kulą.