Sposób przygotowania:
Sernik z rukolą i kwiatami ananasa
Składniki na spód umieszczamy w malakserze i miksujemy do momentu, aż całość zacznie przypominać mokry piasek. Zawartość wysypujemy do tortownicy o średnicy 24 cm, wyłożonej papierem do pieczenia i wciskamy dłonią w spód i w boki, do wysokości ok 2 cm. Odstawiamy do lodówki. Do misy miksera wkładamy twaróg i mascarpone, miksujemy chwilę, dodajemy mąkę i ponownie miksujemy.
Mleczko mieszamy z rukolą i miksujemy dokładnie blenderem, dodajemy do masy serowej i mieszamy. Dodajemy kolejno po jednym jajku, każdorazowo miksując do połączenia się składników. Na koniec wlewamy sok z limonki, mieszamy i masę przelewamy do tortownicy na ciasteczkowo-orzechowy spód.
Masa jest rzadka, ale taka być powinna. Sernik wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 st.C i pieczemy 20 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 120 st.C i pieczemy jeszcze 1,5 godziny. 15 minut przed zakończeniem pieczenia, na wierzchu sernika rozsmarowujemy śmietanę wymieszaną z cukrem pudrem i sernik wstawiamy ponownie do piekarnika. Studzimy w uchylonym piekarniku, a następnie w lodówce.
Kwiaty z ananasa: Ananasa obieramy tak, aby usunąć dokładnie skórkę, łącznie z oczkami, które mogą nam "pokaleczyć" język podczas jedzenia, a następnie kroimy w poprzek na pół. Ze środkowej części wykrajamy tak cienkie plastry, jak tylko damy radę. Po pięciu plasterkach poddałam się...
Plastry układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i suszymy w piekarniku nagrzanym do 100 st.C (plus termoobieg) około 1-1,5 godziny. Im dłużej suszymy, tym bardziej brązowe będą nasze kwiaty.
Wysuszone kwiaty ananasa są miękkie zaraz po wyjęciu z piekarnika, dlatego, aby nadać im odpowiedni kształt umieszczamy je w formie do muffinek. Kiedy wystygną, staną się twarde. Możemy je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, a jeśli wchłoną wilgoć i opadną, wystarczy je dosuszyć ponownie w piekarniku i uformować.
Szczerze przyznam, że spróbowałam tylko odrobinę kwiatka, bo chciałam, aby dekoracja była efektowna, a jak goście zobaczyli, co podano na stół, to nie zdążyłam już się załapać na więcej... Stąd wniosek, że smakowały... Sernik ozdabiamy kwiatami przed podaniem, aby nie nasiąknęły wilgocią...
Mleczko mieszamy z rukolą i miksujemy dokładnie blenderem, dodajemy do masy serowej i mieszamy. Dodajemy kolejno po jednym jajku, każdorazowo miksując do połączenia się składników. Na koniec wlewamy sok z limonki, mieszamy i masę przelewamy do tortownicy na ciasteczkowo-orzechowy spód.
Masa jest rzadka, ale taka być powinna. Sernik wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 st.C i pieczemy 20 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 120 st.C i pieczemy jeszcze 1,5 godziny. 15 minut przed zakończeniem pieczenia, na wierzchu sernika rozsmarowujemy śmietanę wymieszaną z cukrem pudrem i sernik wstawiamy ponownie do piekarnika. Studzimy w uchylonym piekarniku, a następnie w lodówce.
Kwiaty z ananasa: Ananasa obieramy tak, aby usunąć dokładnie skórkę, łącznie z oczkami, które mogą nam "pokaleczyć" język podczas jedzenia, a następnie kroimy w poprzek na pół. Ze środkowej części wykrajamy tak cienkie plastry, jak tylko damy radę. Po pięciu plasterkach poddałam się...
Plastry układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i suszymy w piekarniku nagrzanym do 100 st.C (plus termoobieg) około 1-1,5 godziny. Im dłużej suszymy, tym bardziej brązowe będą nasze kwiaty.
Wysuszone kwiaty ananasa są miękkie zaraz po wyjęciu z piekarnika, dlatego, aby nadać im odpowiedni kształt umieszczamy je w formie do muffinek. Kiedy wystygną, staną się twarde. Możemy je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, a jeśli wchłoną wilgoć i opadną, wystarczy je dosuszyć ponownie w piekarniku i uformować.
Szczerze przyznam, że spróbowałam tylko odrobinę kwiatka, bo chciałam, aby dekoracja była efektowna, a jak goście zobaczyli, co podano na stół, to nie zdążyłam już się załapać na więcej... Stąd wniosek, że smakowały... Sernik ozdabiamy kwiatami przed podaniem, aby nie nasiąknęły wilgocią...
kołczu
BERSZER
gaia
aczp
Dziękuję :-) Niestety, ale to nie ja wymyśliłam te kwiaty, widziałam kiedyś na necie, że ananasa można wysuszyć w ten sposób i teraz mi się to przypomniało :-) Zapraszam na moją stronę zpamietnikapiekarnika.blox.pl , może tam znajdziesz cos, co Cię zainteresuje/zainspiruje :-)
aczp