Sposób przygotowania:
Strzelające kakaowe muffinki z budyniem
250 ml mleka odlewamy, a w 400 ml przygotowujemy budyń, odstawiamy do ostygnięcia. Margarynę rozpuszczamy, studzimy. Miksujemy z jajkami i pozostałym mlekiem. Do mąki dodajemy siemię lniane, cukier, kakao, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną, dokładnie mieszamy. Do suchych składników dodajemy płynne i niezbyt dokładnie mieszamy. Do gniazdek na muffinki wkładamy po łyżce ciasta, a na nie łyżkę budyniu (jeśli nie mamy formy z nieprzywieralną powłoką, wykładamy ją papilotkami). Uzupełniamy ciastem kakaowym (Ja zapełniłam je mniej więcej do 4/5 wysokości). Pieczemy około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Elficzna
zbysiowa
Przypuszczam że to siemię lniane "strzela" pod ząbkami:)) Muffinki wyglądają bardzoooo apetycznie;)
Elficzna
no wyglądają pysznie :) właśnie się zastanawiam na ich upieczeniem ;p jestem ciekawa czy na prawdę strzelają :)
Bernadetta
Elficzna, Zbysiowa słusznie zauważyła, że to siemię lniane strzela :) Miałam zamiar dodać do nich otręby pszenne, ale nie miałam pod ręką otwartej paczuszki i wsypałam siemię. Muffinki wyszły pyszne- najlepsze są zaraz po ostudzeniu, gdy skórka jest chrupiąca :) Zachęcam do wypróbowania przepisu i koniecznie daj znać, czy smakowały...
2milutka
Tu na pewno nic strzelać nie będzie...:D
Bernadetta
2milutka, widać w życiu nie jadłaś siemienia lnianego. Proponuję najpierw wypróbować, a nie w odwecie za konstruktywne komentarze wstawiać "2" lub "1". Albo jak chcesz możesz wszystkie moje przepisy tak ocenić- ja przynajmniej sama wszystko ugotowałam i upiekłam :)
2milutka
MOżesz nie wierzyć ale jadłam :) dałam 1 ? tylko gdzie? no powiedz? a czy ja powiedziałam ze nie upiekłaś czy nie ugotowałaś ? Muffinki apetycznie wyglądają choć z tym strzelaniem to przesada:)Ale jak wypróbuję to dam Ci znać...Pozdrowionka:)
Bernadetta
2milutka, jak widzę masz problemy ze zrozumieniem. Nie wstawiłaś mi "1", tylko "2" za przepis na te muffinki, których nie wypróbowałaś ! Napisałam więc, że wszystkie moje przepisy możesz ocenić na "2" lub "1", bo co to za różnica ? I nie powiedziałaś, że "nie upiekłam, czy nie ugotowałam", a ja napisałam, że wszystkie przepisy są mojego autorstwa. I mam nadzieję, że nikt nie ma co do tego wątpliwości. Niejasności mogą się natomiast pojawić w stosunku do kogoś kto zamieszcza zdjęcie potrawy, które ewidentnie nie jest efektem końcowym, jaki byśmy otrzymali postępując zgodnie z rzeczonym przepisem :)
edytaha
Bernadetta
Dziękuję Edytko, a na punkcie papilotek zaczynam mieć małą manię ostatnio:D