Zielona tarta

Najpierw przygotowałam galaretkę wg wskazówek naopakowaniu, użyłam jednak nieco mniej wody, na pół paczki trzeba było wziąć 250ml, ja wlałam 230 ml. Ostudzoną galaretkę przelałam do małych silikonowych,natłuszczonych foremek, ale nie jest to konieczne, można po prostu już gotowągalaretkę pokroić w kostkę. U mnie wyszły małe łosie, ale kształt galaretek jestdowolny. Herbatniki dokładnie pokruszyłam za pomocą rozdrabniacza. Dodałam roztopione masłoz czekoladą deserową i dokładnie wymieszałam. Powstałą masą wyłożyłam spód ibrzegi formy do pieczenia tarty, dokładnie dociskając ciasto palcami. Naczynie wstawiamy do lodówki na kilka godzin, żebyspód stwardniał. Do rondelka wsypałam białe pianki (chodzi o to, żeby kolor pianek nie zmienił koloru masy), dorzuciłam połamaną na cząstki białączekoladę i wlałam mleko. Podgrzewałam na wolnym ogniu, ale jak tylko mleko zaczęłodelikatnie się gotować- natychmiast zdejęłam rondelek z palnika i cały czasmieszając czekałam, aż w ciepłym mleku roztopią się wszystkie pianki wraz zczekoladą. Zbyt długie podgrzewanie może spowodować przypalenie sięcukru. Schłodzoną śmietanę kremówkę ubłam mikserem na pianę, cały czasubijając dolewałam całkowicie ostudzoną(!) masę piankową.Na sam koniec dodałamodrobinę zielonego barwnika. Masę przełożyłam na schłodzony spód i wstawiłam dolodówki na noc, ale wystaczy ok 6 godzin.Gdy masa całkowicie stężała ułożyłam na wierzchugalaretki i umyte, osuszone porzeczki.