Jojo

Jojo

Szef Kuchni
[Przepisów: 84]

Poledwiczki w sloiku.

  • 11
  • TRUDNOŚĆ: łatwe
  • CZAS:
         
ocena: 5/5 głosów: 16

Na wyprawy turystyczne lub do wykorzystania w domu. Smaczne na zimno jak rowniez na goraco.

Poledwiczki w sloiku.

Składniki:

Poledwiczki w sloiku.

 

  • 1 kg poledwiczek wieprzowych
  • kawalek skory z boczku lub sloniny / u mnia ok 5x20 cm /
  • listek laurowy
  • 2 ziela angielskie
  • 2 zabki czosnku / nie sa konieczne jesli ktos nie lubi /
  • sol
  • pieprz
  • smalec do podsmazenia
  • 2 sloje do zawekowania / u mnie o poj.0,5 l /
  • garnek do pasteryzowania / wyzszy od sloikow /

Sposób przygotowania:

Poledwiczki w sloiku.
Sloiki do pasteryzaji powinny byc umyte , wygotowane i suche. Nalezy uwazac zeby nie byl uszkodzony gwint i nie bylo rdzy na nakretce. Poledwiczki umyc , osuszyc , pokroic w plastry ok 4 cm. posolic i popieprzyc.Czosnek obrac i przekroic na polowki. Umyty i osuszony kawalek skorki przekroic rowniez na pol.
W garnku z grubym dnem dobrze rozgrzac tluszcz i wrzucic kawalki poledwicy. Podsmazyc krotko ale intensywnie z kazdej strony , pod koniec dodac czosnek i skorke. Po takim podsmazeniu mieso jest w srodku jeszcze surowe ale tak powinno byc.Dolac ok. 0,5 l wody , wrzucic ziele i listek i calosc dusic od zagotowania ok 10 -12 min. Doprawic do smaku sola i pieprzem. Na dno sloika ulozyc najpierw kawalek skorki a pozniej ciasno kawalki miesa / do ok 3/4 wysokosci sloja / . Calosc zalac powstalym sosem tak zeby mieso bylo zakryte . Czosnku nie dodaje do sloikow. Sloiki zakrecic i wstawic do garnka z ciepla woda.Na dno garnka klade sciereczke lub maly recznik wtedy sloiki nie przemieszczaja sie i nie obijaja podczas gotowania. Wody powinno byc tyle zeby dochodzila do ok 1,5 cm od nakretki . Sloiki gotuje liczac od zagotowania ok 50 min. Czekam az woda w garnku troche przestygnie i wyjmuje . Nestepnego dnia powtarzam gotowanie. Po takim procesie wieczko nie moze byc wypukle bo oznacza to , ze sloje nie zawekowaly sie jak nalezy. Dodanie skorki z boczku powoduje ze po zastygnieciu robi sie fajna galaretka wiec z powodzeniem mozna zjesc takie miesko na zimno do chleba albo rozgrzac i po zaprawieniu sosu - podac na obiad. Syn otworzyl sloiki po szesciu dniach / bez lodowki / i smakowalo swietnie.

Tagi:

słoiku