Sposób przygotowania:
Brazylijski street food, czyli coxinhas
Cebulę obrać i przekroić na pół. Jedną połówkę odłożyć, a drugą opalić lub podpiec w piekarniku. Umieścić piersi z kurczaka i skrzydełka w garnku, dolać wodę tak aby zakryła całe mięso i zagotować. W trakcie gotowania należy zbierać pojawiające się szumowiny. Dodać pokrojoną marchewkę i resztę warzyw wraz z mrożoną włoszczyzną, połowę natki pietruszki, opaloną cebulę, sól, liście laurowe, dwa ziarenka ziela angielskiego i kilka ziarenek pieprzu. Gotować na wolnym ogniu przez około pół godziny. Po tym czasie wyciągnąć kurczaka i odłożyć do ostygnięcia. Odmierzyć 2,5 szklanki bulionu i przelać go do osobnego garnka. Zagotować, dodać 2 łyżki masła, a gdy się rozpuści 2,5 szklanki mąki. Mieszać wywar energicznie aż powstanie jednolite ciasto. Odłożyć do ostygnięcia. Skrzydełka z kurczaka obrać ze skóry i usunąć kości. Mięso ze skrzydełek i piersi rozdrobnić palcami. Na patelni podgrzać olej, wrzucać posiekaną drobno drugą połówkę cebuli, podsmażyć, po chwili dodać posiekany ząbek czosnku. Po ok. 2, 3 minutach dodać rozdrobnionego kurczaka i ściągnąć patelnię z kuchenki. Posiekać drugą połowę natki pietruszki i dodać do kurczaka wraz z serkiem. Doprawić pieprzem, solą i pieprzem cayenne. Aby ukształtować coxinhas bierzemy kawałek ciasta wielkości piłeczki do golfa, podsypujemy mąką, formujemy kulę, a następnie robimy dziurkę w środku i nakładamy sporo masy z kurczakiem i zamykamy. Formujemy kształt nieco grubszego drumsticka (jak na zdjęciu). Obtaczamy w rozkłóconym jajku i bułce tartej doprawionej pieprzem i solą. Smażymy w głębokim tłuszczu do brązowo-złotej barwy (ważne żeby tłuszcz był dobrze rozgrzany). To samo robimy z resztą ciasta. Po usmażeniu odstawiamy coxinhas na ręcznik papierowy żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.