Nie cierpię gotować! Piszę to z ręką na sercu. Wiem, że w tym miejscu jest to niemile widziane Ale nic na to nie poradzę. Dlaczego? Bo najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu. Ani pieniędzy. Moim zdaniem, by dobrze gotować, trzeba mieć na to i czas i pieniądze. Czas - bo dobrze przyrządzona potrawa to w mojej ocenie kilka ładnych godzin spędzonych w kuchni. A ja jestem zabieganą studentką kierunku wymagającego duużo czasu spędzanego na uczelni. Pieniądze - bo do ciekawej potrawy potrzebnych jest dużo wyszukanych składników. A ja lubię zdrowo się odżywiać, więc tym bardziej ta potrawa musi być wyszukana
Dlaczego więc zgłaszam się do tego konkursu chcąc wygrać Multicookera? Bo ułatwia życie. Może dzięki niemu polubię gotowanie? Bo zamiast patelni, garnka, rondelka, piekarnika jest ON?
I jeszcze ta cudowna funkcja wypiekania chleba! Niech zgłosi się ten, kto nie chciałby sam sobie w domy piec chleb. Taki prawdziwy i zdrowy.
Funkcja, która byłaby dla mnie najbardziej cenna....Funkcja czasu! Funkcja miejsca! W dzisiejszym świecie o te dwa czynniki się zabijamy. Ciągle brakuje czasu, ciągle chcemy redukować ilość przedmiotów zaprzątających nam głowę. Dążymy do upraszczania, kondensowania rzeczy. Mamy wielofunkcyjne smartfony, które przejęły funkcję odtwarzacza mp3, telefonu, laptopa, dyktafonu, budzika itp itd. To niesamowicie ułątwia życie. Czy czyni nas uboższymi? Myślę, że nie. To wspaniale, że ludzie wymyślają coraz 'mądrzejsze' urządzenia i odchodzą od tradycyjnych patelni, garnków i miliona innych małych urządzeń potrzebnych w kuchni. To jest dobre dla pasjonatów gotowania, którzy z pieczołowitością i zaangażowaniem podchodzą do gotowania. Dla których jest to pewna sztuka.
Dla mnie gotowanie mogłoby być przyjemnością, gdyby było prostsze. A Multicooker właśnie to zapewnia. Prostotę, szybkość. To świetny asystent kulinarny. Każdy z nas musi jeść, nie każdy lubi gotować, nie każdego stać na restauracje. Mnie na pewno nie I jeszcze jedna rzecz...Moja mama na pewno też by się ucieszyła
Fascynujący zapach unoszący się w kuchni wywołujący zamilczenie, zrozumie - dlaczego jedzenie to nie tylko pokarm tylko sztuki natchnienie, rzeźbiące na twarzach degustatorów uśmiechy, wywołujące westchnienie - Taki zapach wraz z bliskimi czuć co dzień chcę, komplementy zdumiewające na temat potraw przyrządzonych prze ze mnie słyszeć chcę dlatego wszechstronnego asystenta kulinarnego pod ręką mieć pragnę!
Mieszkam na wsi, moja mama pracuje całe dni, gotuje i sprząta. Tata całe dnie pracuje. Gdybym miał taką cudowną maszynę jak Multcoker sam bym mógł coś ugotować i odciążyć mamę. Naprawdę mi zależy na tym użądzeniu, śledziłęm konkursy o to urządzenie i odnalazłem ten. Postaram się przedstawić funkcję które są najfajniejsze dla mnie:
-Kiedy bym czegoś nie umiał ugotować podgrzałbym jakąś gotową potrawę
-Gotował bym na parze dzięki czemu zatrzymał bym problem z holesterolem u rodziców
-Multicooker łatwo jest czyścić
-Ma bardzo Fajny kształt dzięki czemu już zrobiłem mu miejsce w szawce
-A do tego są dodatkowe akcesoria które by były za drogie gdybym chciał sam je kupić
Wielkie dzięki za przeczytanie tego, fajnie by było gdybym wygrał to uszczęśliwiło by mnie moją siostę,mamę i tatę
Witam Serdecznie!
Nazywam się Iga i wraz z moją mamą Anetą uwielbiamy gotować i eksperymentować. Gotowanie jest naszą pasją . W przyszłości chciałabym zostać kucharką dlatego teraz już ćwicze i ucze się gotować. Bardzo chciałabym wygrać to niesamowite urządzenie bo wtedy mogłabym rozwijać moją wiedzę o gotowaniu . Jest też jeden powód dla którego chce mieć to urządzenie . moja mama pracuje bardzo długo a gdy wraca z pracy jest już późno i musi gotować obiad a multicooker ułatwiłby jej to i nie traciłaby czasu na inne obowiązki..
Obecnie nie marzymy o niczym tylko o multicookerze to nasze marzenie.
POZDRAWIAM! paaaaaaaa
Moja dziewczyna twierdzi, że nie potrafię "ułatwiać sobie życia" przy gotowaniu, dlatego też nie lubi ze mną gotować... Z tym, że kiedy już coś dla niej zrobię zawsze sobie to bardzo chwali i twierdzi, że mam talent! Dlatego zawsze jestem skołowany: gotować z nią, czy nie gotować? Być może faktycznie robię wielki bałagan szykując jakieś fajne danie, zdaje sobie z tego sprawę. I tu oto może wkroczyć Philips Multicooker . Jestem przekonany, że dzięki temu praktycznemu urządzeniu oszczędziłbym sobie uszu a moja ukochana głosu (krzyczy czasem na mnie podczas wspólnego kucharzenia) . Co jest dla mnie ważne, tak małe i poręczne urządzenie posiada wiele funkcji, zwłaszcza program pieczenia i smażenia. No i oczywiście mogę je zabrać wszędzie tam, gdzie zechcę, co już kompletnie czyni je obiektem mego pożądania !
Pozdrawiam!
Multicooker to dla mnie byłoby spełnienie marzeń w obecnej sytuacji. W lutym nasza rodzinka powiększyła się o nowego, małego członka rodziny, który wymaga szczególnej opieki i poświęcenia mu czasu. Niestety mniej czasu zostało mi na inne obowiązki domowe, w tym gotowanie. Zdrowe odżywianie jest bardzo ważne w naszym domu, dla mnie (jako mamy karmiącej piersią) jak i mojej starszej pociechy, 8-letniej małej pływaczki :-) Gotowanie oddzielnych potraw dla mnie oraz dla mojej córeczki zajmuje dużo czasu, którego teraz tak bardzo mi brakuje, a Multicooker byłby naszym niezastąpionym pomocnikiem :-)
Chcecie bajki? Oto bajka...
Była kiedyś "zła" Kucharka.
Noga w kuchni niemożliwa
Do tego bardzo drażliwa.
Ciągle coś z rąk jej leciało,
w garnku co chwila mleko kipiało.
Wreszcie tupnęła ile w nogach sił miała
Basta!, krzyknęła i gotować przestała
Mąż przez to wychudł straszliwie
bo kochał jeść prawdziwie.
Żony przekonać nie mógł za diabła,
aż wreszcie ta na pomysł wpadła
"Jeśli mi kupisz robota takiego,
co sam upichci coś pysznego
wtedy znów do kuchni wejdę
i gotować dla Ciebie będę."
Mąż podrapał się po głowie
"co ja teraz kurde zrobię?"
Ale na warunek przystał
i po kilku ładnych dniach
multicooker w domu stał.
Żona tak szczęśliwa była
z kuchni prawie nie wychodziła.
Warzywka na parze robione
pulpety w sosie pieczone
kokosowy tort z wiśniami
i babeczki z malinami.
Pomocnika pokochała
z kuchennej nogi mistrzem się stała.
Była z nim zawsze i wszędzie
no dobra, może tylko nie w urzędzie.
Na każdy piknik go zabierała
do znajomych z cookerem wpadała.
Gotowanie przyjemnością się stało
bo wszystko w jednym urządzeniu się działo
34 paragraf w kodeksie przepisów przeciwpożarowych naszego domu mówi o tym, że moje Kochanie nie ma prawa zbliżać się do płyty grzewczej oraz piekarnika. Delikatnie mówiąc, w kuchni jest większym zagrożeniem niż tornado. Ponieważ miałem dość ciągłych remontów i malowania oraz stresu związanego z bawieniem się w strażaka i jedzeniem spalonych na węgiel potraw, postanowiłem wziąć gotowanie na siebie. Do wyżywienia mam trzy osoby + jedna dochodząco - wpadająca, którym jest najstarszy syn. Po mamusi odziedziczył zdolności kucharskie, więc woli przyjechać do nas na obiad niż coś upichcić u siebie. Pracuję w systemie trzyzmianowym i chociaż kocham gotować czasem zwyczajnie mi się nie chce lub nie mam na to siły. Od dawna marzę o asystencie i nawet jednego zatrudniłem ale młodszy syn jest niepełnoletni i woli biegać za piłką niż stać przy kuchence. Przejawia jakieś zdolności, ale ma słomiany zapał, dlatego na pełny etat, mimo znajomości, go nie zatrudnię. Multicooker ma u mnie pracę bez rozmowy kwalifikacyjnej! Podpiszę z nim umowę na czas nieograniczony! Dzięki niemu będę miał nie tylko lżejsze, ale i smaczniejsze życie. Zapraszam do nas. Może zacząć od dzisiaj! Wszystkie jego funkcje mnie zachwycają, lecz najbardziej przyda mi się to, że wstawię jedzenie i będę mógł się zdrzemnąć, nie bojąc się, że potrawa się przypali. Miałbym o wiele więcej czasu na sen.
KOCHANI,JA NIE ROZUMIEM O CZYM TU MÓWIĆ.WŁAŚNIE CZEGOŚ TAKIEGO "MI TRZA". NIE JEST WAŻNE CZEGO NIE ROBI, ALE WAŻNE CO WYCZARUJESZ,CZY MA DWIE MISKI CZY JEDNĄ. I MOŻNA WZIĄĆ" POD PACHE" I NA IMPREZE,GDZIEKOLWIEK BY MIAŁA SIĘ ODBYWAĆ. BYLE TYLKO BYŁ DOSTĘP DO PRĄDU. .CUDOWNIE BY BYŁO GO POSIADAĆ,I TAKĄ MAM NADZIEJĘ
Choć to ja jestem Panią Domu z chęcią ustąpię miejsca takiemu szefowi kuchni. Nie jest to bowiem, kolejny z wielu, gadżet kuchenny, który po kilku dniach zapomniany ląduje na samym dnie szafki kuchennej. Multicooker powinien stać na honorowym miejscu i cieszyć swą obecnością całą rodzinę. Miałam okazję zetknąć się z tym urządzeniem u znajomej i powiem szczerze - jest on obiektem mojej zazdrości. Niemal jak magik potrafi wyczarować cudeńka, od deserów, zup, sosów, a na pieczeniach kończąc. Byłby idealnym urządzeniem w tak małej kuchni jak moja, ponieważ zastępuje garnki, patelnię, kuchenkę, a nawet piekarnik. Tak przygotowywane posiłki nie dość, że są zdrowe i smaczne, to jeszcze przepięknie wyglądają - warzywa nie tracą swoich kolorów. Co mnie najbardziej zachwyciło to wypiekacz do chleba - daje on wiele możliwości, wszystko zależy od naszych preferencji. Chleb razowy, z ziarnami słonecznika czy na słodko z rodzynkami, z Multicookerem to nic trudnego - wystarczy wsypać potrzebne produkty, a on już zadba o wyrobienie ciasta i upieczenie pachnącego, chrupiącego pieczywa.
Krótko mówiąc - kuchenny geniusz!
Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
Obserwuj wątekOdp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
ayria
Dlaczego więc zgłaszam się do tego konkursu chcąc wygrać Multicookera? Bo ułatwia życie. Może dzięki niemu polubię gotowanie? Bo zamiast patelni, garnka, rondelka, piekarnika jest ON?
I jeszcze ta cudowna funkcja wypiekania chleba! Niech zgłosi się ten, kto nie chciałby sam sobie w domy piec chleb. Taki prawdziwy i zdrowy.
Funkcja, która byłaby dla mnie najbardziej cenna....Funkcja czasu! Funkcja miejsca! W dzisiejszym świecie o te dwa czynniki się zabijamy. Ciągle brakuje czasu, ciągle chcemy redukować ilość przedmiotów zaprzątających nam głowę. Dążymy do upraszczania, kondensowania rzeczy. Mamy wielofunkcyjne smartfony, które przejęły funkcję odtwarzacza mp3, telefonu, laptopa, dyktafonu, budzika itp itd. To niesamowicie ułątwia życie. Czy czyni nas uboższymi? Myślę, że nie. To wspaniale, że ludzie wymyślają coraz 'mądrzejsze' urządzenia i odchodzą od tradycyjnych patelni, garnków i miliona innych małych urządzeń potrzebnych w kuchni. To jest dobre dla pasjonatów gotowania, którzy z pieczołowitością i zaangażowaniem podchodzą do gotowania. Dla których jest to pewna sztuka.
Dla mnie gotowanie mogłoby być przyjemnością, gdyby było prostsze. A Multicooker właśnie to zapewnia. Prostotę, szybkość. To świetny asystent kulinarny. Każdy z nas musi jeść, nie każdy lubi gotować, nie każdego stać na restauracje. Mnie na pewno nie I jeszcze jedna rzecz...Moja mama na pewno też by się ucieszyła
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
Dorotag1
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
BlueHood
-Kiedy bym czegoś nie umiał ugotować podgrzałbym jakąś gotową potrawę
-Gotował bym na parze dzięki czemu zatrzymał bym problem z holesterolem u rodziców
-Multicooker łatwo jest czyścić
-Ma bardzo Fajny kształt dzięki czemu już zrobiłem mu miejsce w szawce
-A do tego są dodatkowe akcesoria które by były za drogie gdybym chciał sam je kupić
Wielkie dzięki za przeczytanie tego, fajnie by było gdybym wygrał to uszczęśliwiło by mnie moją siostę,mamę i tatę
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
kuchareczka123
Nazywam się Iga i wraz z moją mamą Anetą uwielbiamy gotować i eksperymentować. Gotowanie jest naszą pasją . W przyszłości chciałabym zostać kucharką dlatego teraz już ćwicze i ucze się gotować. Bardzo chciałabym wygrać to niesamowite urządzenie bo wtedy mogłabym rozwijać moją wiedzę o gotowaniu . Jest też jeden powód dla którego chce mieć to urządzenie . moja mama pracuje bardzo długo a gdy wraca z pracy jest już późno i musi gotować obiad a multicooker ułatwiłby jej to i nie traciłaby czasu na inne obowiązki..
Obecnie nie marzymy o niczym tylko o multicookerze to nasze marzenie.
POZDRAWIAM! paaaaaaaa
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
Marek193
Pozdrawiam!
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
iwonaf82
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
miaohmia
Była kiedyś "zła" Kucharka.
Noga w kuchni niemożliwa
Do tego bardzo drażliwa.
Ciągle coś z rąk jej leciało,
w garnku co chwila mleko kipiało.
Wreszcie tupnęła ile w nogach sił miała
Basta!, krzyknęła i gotować przestała
Mąż przez to wychudł straszliwie
bo kochał jeść prawdziwie.
Żony przekonać nie mógł za diabła,
aż wreszcie ta na pomysł wpadła
"Jeśli mi kupisz robota takiego,
co sam upichci coś pysznego
wtedy znów do kuchni wejdę
i gotować dla Ciebie będę."
Mąż podrapał się po głowie
"co ja teraz kurde zrobię?"
Ale na warunek przystał
i po kilku ładnych dniach
multicooker w domu stał.
Żona tak szczęśliwa była
z kuchni prawie nie wychodziła.
Warzywka na parze robione
pulpety w sosie pieczone
kokosowy tort z wiśniami
i babeczki z malinami.
Pomocnika pokochała
z kuchennej nogi mistrzem się stała.
Była z nim zawsze i wszędzie
no dobra, może tylko nie w urzędzie.
Na każdy piknik go zabierała
do znajomych z cookerem wpadała.
Gotowanie przyjemnością się stało
bo wszystko w jednym urządzeniu się działo
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
speedway333@wp.pl
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
goskam
Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
memos
Krótko mówiąc - kuchenny geniusz!