przejs napisał(a):

edytaha - ja mam geny po mamie, i faktycznie patrząc po niej mogę sie spodziewać upragnionych kilogramów tak koło 50tki i w dodatku głównie w okolicach brzucha
smakosz 1988 - a chętnie, gdybyś jeszcze tak znała metode jak to przeprowadzić w praktyce...szczególnie, jak te kilogramy poumieszczać w oczekiwanych miejscach
kasiunia.1981- ja wielokrotnie powtarzałam, że wolałabym mieć nadwagę, bo może w druga stronę łatwiej byłoby mi dojść do wymarzonej wagi....ale to pewnie tak różowo nie jest, każdy ma swoje kompleksy widocznie .... Trzymam kciuki za powodzenie w diecie.

Ja chcę schudnąć na początek 10kg.Już jutro będzie problem bo siostra ma ślub i wiadomo imprezy itd.Zastanawiam się jak to zrobić by nie jeść.Mój kompleks nie jest błahy.Nie mogę mieć dziecka,leczę się,i jestem gruba.Co za tym idzie > moja waga mi nie odpowiada.Bluzki bez ramiączek nie kupię, kozaków długich też nie bo się nie dosuną.Ciężko mi wejść na 2 piętro.Nie jestem Bóg wie jaka gruba aczkolwiek ubita.Od dobrych dwóch lat pracowałam z mężem na budowie.Przenieść dziennie 120 cegieł ważących 10k jedna to dla mnie pryszcz.Naładować sama pełną przyczepę piachu>no baa..ale zawdzięczam to tylko wyrobionym mięśniom.Nic więcej.

edytaha - ja mam geny po mamie, i faktycznie patrząc po niej mogę sie spodziewać upragnionych kilogramów tak koło 50tki i w dodatku głównie w okolicach brzucha
smakosz 1988 - a chętnie, gdybyś jeszcze tak znała metode jak to przeprowadzić w praktyce...szczególnie, jak te kilogramy poumieszczać w oczekiwanych miejscach
kasiunia.1981- ja wielokrotnie powtarzałam, że wolałabym mieć nadwagę, bo może w druga stronę łatwiej byłoby mi dojść do wymarzonej wagi....ale to pewnie tak różowo nie jest, każdy ma swoje kompleksy widocznie .... Trzymam kciuki za powodzenie w diecie.

przejs napisał(a):

A znacie może sposoby na przytycie? Ja jem , jem , jem..i dalej straszę kośćmi. Od zawsze tak było. Wiem, dobra, za dobra przemiana materii, ale mnie sie marzą kobiece kształty

Chętnie się z Tobą zamienię.Ja walczę z kilogramami odkąd urodziłam drugie dziecko.Przerobiłam kilka diet,jogging,aerobik,rower i wiele innych sposobów łącznie z tabletkami wspomagającymi.Nie powiem bo przyniosło to oczekiwany efekt ale niestety zawsze wracam do punktu wyjścia ponieważ jestem niekonsekwentna (wstyd się przyznać ale taka prawda)No i od poniedziałku znowu jestem na diecie(tym razem Dukan) i zaczęłam ćwiczenia.Niewiele do szczęścia mi potrzeba tylko 15 kilo.Trzymajcie kciuki może tym razem się uda

przejs napisał(a):

A znacie może sposoby na przytycie? Ja jem , jem , jem..i dalej straszę kośćmi. Od zawsze tak było. Wiem, dobra, za dobra przemiana materii, ale mnie sie marzą kobiece kształty

Ja znam.Oddam Ci swoje krągłości ha ha ha

przejs napisał(a):

A znacie może sposoby na przytycie? Ja jem , jem , jem..i dalej straszę kośćmi. Od zawsze tak było. Wiem, dobra, za dobra przemiana materii, ale mnie sie marzą kobiece kształty

Hehe, też miałam taki problem, ale to było 22 lata i 26 kilo temu
Za to teraz muszę się odchudzać. Więc może nie staraj się przytyć na siłę

A znacie może sposoby na przytycie? Ja jem , jem , jem..i dalej straszę kośćmi. Od zawsze tak było. Wiem, dobra, za dobra przemiana materii, ale mnie sie marzą kobiece kształty

Fajnie, że macie dietki i dobrze Wam z tym. Sama bym chciała być na jakiejś, ale prawdę mówiąc muszę się na nowo przyzwyczaić do kontrolowania tego, co jem. Przez ostatnie kilka lat pochłaniałam wysokoenergetyczne posiłki, bo taką miałam pracę. Dzisiaj trochę z lenistwa się do tego przyzwyczaiłam, ale ruchu mam zdecydowanie mniej. Choć waga nie skoczyła mi do góry, znacznie lepiej czuję się gdy jestem trochę szczuplejsza, mam wtedy więcej energii i zapału do wszystkiego. Przeczytałam sobie wasze wpisy i przypomniało mi się, jak fajnie jest dobrze czuć się w swoim ciele i kontrolować - przynajmniej starać się - swoje menu. Chyba przyjrzę się uważniej temu co i kiedy jem. Bo rzeczywiście, przerwy między posiłkami i regularność też jest istotna. Trzymam kciuki dziewczyny za Was, a i widzę, że niektóre z Was są na diecie ze względu na stan zdrowia. Powodzenia . Ja też chyba wezmę się za siebie

A ja do teraz kawa z mlekiem, 2 jajka i 1 duże jabłko. Nie muszę się radzić specjalistów, gdyż literaturę i wujaszka google mam pod ręką. A dieta, którą stosuje jest na mnie sprawdzona inne nie działają. Więc extra_virgin jak uważasz, że piszemy głupoty to ich nie czytaj. Załóż sobie swój wątek na pt. Dietetyka i pisz do woli.

17.11.2011:
11.20 śniadanie czyli dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem plus kawa z mlekiem
12.20 obiad czyli 4 pierogi
17.50 kolacja czyli dwie kromki ciemnego pieczywa z masłem plus pół jogurtu bananowego plus herbata
21.00 dwa suchary

Nati1.28 napisał(a):

O to całkiem sporo udało Ci się zrzucić , gratuluję! A skąd pomysł na tą dietę? ktoś ją wcześniej stosował i Ci polecił? Ja dotychczas próbowałam tylko diety warzywno owocowej i też waga efektywnie spadała, średnio co 5 dni 2 kg. mniej... ale jest bardzo ciężko wytrzymać , trzeba odmawiac sobie praktycznie wszystkiego nie miałam po niej jo jo ale stopniowo wprowadzałam pokarmy i nie objadałam się .... do czasu po roku znów zaczęłąm pochłaniać większe ilości jedzonka i przytyłam.

Ale po co sobie odmawiać i brać jakieś denne diety z kosmosu? lepiej sobie sama układaj jadłospis i licz kalorie.Fajna sprawa a człowiek nie jest głodny hehe