Sposób przygotowania:
Kotleciki z kurczaka w złotej panierce
Ugotowane mięso z kurczaka obrać ze skórek, chrząstek, kości i rozdrobnić. Zmielić w malakserze . Do masy dodać pół jajka, 4 łyżki bułki tartej, majonez, bulion, musztardę, pieprz mielony, sól lub jarzynkę, natkę pietruszki i melisę. Wyrobić dobrze . Płatki kukurydziane zmielić na miałko w malakserze. Wymieszać z mąką , bułką tartą , mieloną papryką, curry, 1/4 łyżeczki mielonego pieprzu. Jajka roztrzepać widelcem łącząc żółtka z białkiem i łyżką wody. Z masy mięsnej uformować 4 podłużne ,,paluchy" ( lub normalne owalne kotleciki). Panierować w mieszance sypkiej do panierowania- jajku -ponownie mieszance sypkiej. Na patelni rozgrzać olej i smażyć na rumiano ze wszystkich stron.
Netka
Babciagramolka
Ja mieso z kaczki po rosole chomikowałam i potem łączyłam z takim samym miesem od rosołu z kurczaka , kawałkiem boczku i wątróbką i piekłam pasztet - ale pyszny wychodzi . Kaczki szkoda na kotleciki :) No chyba że masz dojście dokaczek bo u mnie to rarytas :) - jak mi sie trafi to oglądam 10 razy co z niej zrobić..
A kotleciki naprawdę smaczne i ekonomiczne :)
Netka
Ja tez często robię taki pasztet,albo dodaję to mięso do bigosu lub gulaszu ale takich kotlecików jeszcze nie robiłam:)
A dojście do kaczek mam,tak więc chyba tym razem wykorzystam Twój pomysł:)
ana9
Babciagramolka
I tu się mylisz . Nie ważne czym doprawisz czy otartym suszonym lubczykiem , wyciągiem z maggi ogrodowego , jarzynką , Vegetą czy co tam lubisz i używasz - czymś doprawić trzeba . Jak nie dasz nic to mieso będzie smakowac jak wygotowany kurczak i tyle . Bez przesady z tą awersją do gotowych mieszanek. Nikt nikogo nie zmusza ale nie udawajmy , że nie istnieją i nie ułatwiają mam życia . Ja używam sporadycznie i nie mam zamiaru udawać że tak nie jest.
ana9
Nie używam veget, jarzynek i tego typu rzeczy gdyż zawierają glutaminian sodu, a on powoduje, że wszystko smakuje tak samo i uzależnia. Glutaminian sodu powoduje też, że tyjemy i mamy celulitis. Ja już od kilku miesięcy nie mam tych wzmacniaczy smaku w kuchni a co najciekawsze niedawno zauważyłam, że mój celulitis zniknął! Nie jem też kupnych wędlin /wędzimy sami, piekę i gotuję mięsa/ . Na początku odstawiałam stopniowo, dodawałam codziennie coraz mniej, aż w końcu w ogóle przestałam używać veget, kostek itp. I uwierz mi, że bez tych " śmieci" po kilku tygodniach wszystko zaczęło smakować z większą różnorodnością. Wcześniej wszystko smakował tak samo.
ana9
Babciagramolka
Sosu sojowego i połowy innych przypraw też moja Babcia nie znała bo po prostu ich u nas nie było - czy mam ich przez to nie używać ? Z glutaminianem mam wieczny problem jak tłumaczyć że jestem z rodziny chemików i wiem czym jest glutaminian .To naturalny wyciag z wodorostów - wzmacniacz tzw. smaku unami ( 5 smak ) . W naturze jest uzyskiwany z wodorostów , w produkcji przemysłowej syntetyzowany z laboratorium .Niczym się od naturalnego nie różni ( przeanalizó sól kopalną oczyszczoną a sól wytworzoną laboratoryjnie - też jest tym samym)- to po prostu chemia .
Nie lubisz - nie używaj ( gwarantuję, ze i tak to zjesz w czymś inny ( pójudziesz do restauracji, kupisz ciasto , słodycze , pizzę z sosami w pizzeri . Nie mam gospodarstwa ekologicznego - nie stać mnie na kupowanie ekologicznych produktów więc gotuję tak jak mi smakuje ( a celulitu mimo wieku nie mam - to problem młodego pokolenia i nieodpowiednich nawyków żywieniowych ).
A co najciekawsze - właśnie przeczytałam kilka twoich przepisów i znajduję tam przyprawę do flaków, przyprawę czerwona Knorr , peklosól - wiecej nie czytałam . Czyli swoją zasadę stosujesz wybiórczo .U mnie Ci przeszkadza a u siebie nie ?
ana9
Te przepisy wstawiałam kilka miesięcy temu i wtedy rzeczywiście używałam tych przypraw. Co do czerwonej przyprawy Knorr to dopiero niedawno zobaczyłam, że jednak zawiera glutaminian sodu. /Noszę okulary do czytania i nie zawsze mam je przy sobie żeby przeczytać:) A bez peklosoli niestety nie da się zrobić dobrej wędliny/ prócz kiełbasy, do niej nie dodaję/, ale i tak jest zdrowsza od tej kupnej, gdzie z 1 kg szynki robi się 2 kg wędliny, w której jest 1kg soi i innych uzupełniaczy. A tak w ogóle to Twoje przepisy są świetne i nie zamierzałam wywoływać tu jakiejś awantury:) Pozdrawiam i życzę smacznego we wszystkim:) No i piszę o tak późnej porze bo mam menopauzę i nie mogę spać:) Normalnie koszmar!
ana9