Sposób przygotowania:
Lecso magyar
Skład jest taki jak 30 lat temu na puszcie, wykonanie jest takie również, tyle że w bardziej „cywilizowanych” warunkach, tam poza mięsem krojonym na pniu drzewa, resztę kroiliśmy „z ręki”wprost do kociołka prawie 10 litrowego, ale było nieco „luda”w tym jeden „lengyel”. Podczas gotowania i późnej popłynęło nieco „udziwniającego” winogronowego płynu z glinianego dzbana dostarczonego przez mieszkającego w skansenie Imre, Ojca mojego Przyjaciela.Pomidory sparz obierz ze skórki, przekrój w poprzek na pół, pozbaw nasion wraz z ich otoczką (najwygodniej pod lekkim strumieniem wody). Paprykę oczyść z nasion . Nie wycinaj białej „przy-nasiennej” części miąższu. Słoninę lub zamiennik pokrój w plastry ok. 5 mm, a następnie w paski 1-2 cm, kiełbasę w pół-plastry ok 1cm. Cebulę w grube pióra lub grubą bardzo kostkę.Na możliwie największej patelni na smalcu(!) wysmaż na lekko-brązowo słoninę/zamiennik, łyżką cedzakową przełóż do gara (możesz bezpośrednio w garze wysmażać ale będzie problem z odlaniem tłuszczu do dalszej obróbki). Obsmaż tak samo kiełbasę, przełóż do gara, podsmaż na żółto cebulę, przełóż do gara. Garnek ustaw na krążku dystansowym, na minimalnym płomieniu Pokrojoną w międzyczasie paprykę w nieregularne kawałki, wrzuć na tłuszcz i na dość silnym ogniu poddaj na patelni wstępnej obróbce. Zwiększ płomień pod garnkiem na max , pomidory pokrojone w nieregularną kostkę, systemem tzw. „krojenia z ręki” wrzuć do garnka, dodaj całą zawartość patelni, wszystkie przyprawy, (również majeranek i grubo pokrojony czosnek), z tym że chili i soli tylko połowę, lepiej później dodać. Po godzinie pyrkotania i mieszania od czasu do czasu, ostatecznym doprawieniu, można siadać do stołu. Podawaj z białym pieczywem, możesz własnym pszennym z dodatkiem zmiażdżonej kukurydzy(!) lub z plackami ziemniaczano-kukurydzianymi. Podawanie z ryżem czy ziemniakami jest profanacją lecso, stary Imre by nie wybaczył tego.
Natala1210
kinga
msewka
Kazik45
Oczywiścię, ubiegłoroczne wisniowe. Co do jedzonka, naprawdę robione w kociołku nad ogniskiem ma coś ... nie da rady tego opisać.
A wtedy było nas 8-10 osób a przez dwie trzy godziny 15, kociołek miał ok 17 litrow pojemności, prawiie pełny...koło 3 świtało i byl juz pusty , tak samo jak i baryłeczka, chyba 30 litrowa ;)
pusieczek2@wp.pl
Kazik45
Anula
msewka
albertynka
trza skrzyknac ludzi,zebym miala dla kogo ugotowac te pysznosci i do dziela
Śliweczka