Owocowy motylek

Jajka rozdzielic. Bialka ubic na sztywno z polowa cukru i szczypta soli. Zoltka utrzec na puch z reszta cukru + jeden waniliowy + 3 lyzki stolowe letniej wody. Na zoltka dodac piane i przesiac make wymieszana z budyniem i proszkiem. Calosc lekko wymieszac. Upiec biszkopt w temp. 180°C, ktory po wystudzeniu przekroic na pol po srednicy, na dwa rowne polkola. Na odpowiednio duzym polmisku..lub na tacy tak ulozyc obydwie polowki aby stykaly sie okraglymi czesciami a ciecie bylo na zewnatrz. Przygotowac owoce. Odsaczyc wszystkie, ktore sa w puszkach. Sok zostawic. Swieze owoce umyc. Tak ukladac owoce na skrzydlach motyla..aby np. jedna truskawka, przekrojona na pol znajdowala sie na jednym i drugim skrzydle w tym samym miejcu jakby odbijaly sie w lustrze. Pozwolic swojej fantazji tak udekorowac motyle skrzydla aby wygladal jakby byl z raju :) Na srodek polozyc banan lub wyciety z melona podluzny kawalek, ktory bedzie brzuszkiem motyla. Mozna tez ponakluwac truskawki..lub duze jagody..itp. na patyczek od szaszlykow. Kto chce moze zrobic motylkowi oczy :) (Pieknie wychodza z pestek kiwi) Dowolna galaretke podzielic na polowe i rozpuscic ja, uzywajac w tym celu zlane soki owocowe. Nie wiecej niz 250ml. Gdy zacznie tezec polewac nia. ciasto tak samo symetrycznie jak sie ukladalo owoce. Ew. uzyc polewy Tortenguss, ktora przygotowuje sie jak kisiel. ma ona ta zalete ze zastyga juz w goracej postaci. Po schlodzeniu ciasto jest gotowe.. znika tak szybko jak motyl odlatujacy z kwiatka :) Kto chce moze sobie dodac na talerzyk bitej smietany.. bez niej jest to bardzo lekkie ciasto, dla wszystkich dbajacych o linie ;)