Sposób przygotowania:
Pasztet z gęsi z żurawiną i śliwką
Boczek kroimy na nieduże kawałki, zalewamy 2 szklankami wody, dodajemy liść laurowy i ziele angielskie. Gotujemy około 25 minut, studzimy. Wątróbkę podsmażamy na rozgrzanej margarynie. Po 2 minutach dodajemy obraną i pokrojoną w średnią kostkę cebulę. Smażymy jeszcze 3-4 minuty aż ładnie się zarumienią. Bułkę moczymy w letniej wodzie przez 10-15 minut, odciskamy nadmiar wody. Mięso, cebulę, gotowaną marchewkę i seler oraz pszenne pieczywo mielimy dwukrotnie maszynką lub dokładnie rozdrabniamy blenderem (ja skorzystałam z tej drugiej opcji). Dodajemy jajko, imbir i startą na drobnych oczkach gałkę muszkatołową oraz szklankę wywaru z gotowania boczku. W razie potrzeby dodajemy odrobinę wywaru, aby otrzymać niezbyt gęstą masę (musimy pamiętać, że wiele soków zostanie wchłoniętych przez owoce, a dużo wyparuje podczas pieczenia). Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Do masy dodajemy pokrojone w kostkę śliwki kalifornijskie i około 12 dag żurawiny. Dokładnie mieszamy. Przekładamy do dwóch keksówek wysmarowanych margaryną i obsypanych odrobiną bułki tartej (ja wykorzystałam tłuszcz do pieczenia w sprayu, więc nie musiałam już foremek posypywać bułką). Na wierzch masy układamy pozostałą żurawinę, lekko dociskamy. Pieczemy 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, po czym zmniejszamy temperaturę do 160 stopni i pieczemy jeszcze około 35-40 minut.