Sposób przygotowania:
Sajgonki zastępcze
Rozgrzać na patelni lub w woku olej ( 3 łyżki ). Wrzucić marchew , mięso, por i smażyć mieszając by straciły posmak surowizny. Dorzucić pociętą w paski sałatę , odsączony bambus- zamieszać . Posypać przyprawami. Wlać roztrzepane jajko i smażyć aż jajko się zetnie ( mieszając ). W miseczce zalać wrzątkiem makaron ryżowy. Odstawić na 5 minut. Odcedzić. Wymieszać makaron z zawartością patelni. Zwilżać w kolejności papier ryżowy ( 6 płatów ) układając na ściereczce kuchennej . Na środku krążka papieru ryżowego układać porcję farszu . Zawinąć sajgonki zakładając lewy i prawy bok - a potem rolując jak krokiety. Odłożyć . Ponownie zwilżać sukcesywnie następne 6 płatów. I jeszcze raz zawijać każdą sajgonki tak jak poprzednio. W rozgrzać olej do głębokiego smażenia Włożyć sajgonki i smażyć chwilę aż się lekko podsmażą . Wyjąć. Odsączyć na ręczniku kuchennym .Poczekać aż przestygną . Przed podaniem ponownie włożyć w gorący olej. Dosmażyć. Odsączyć. Podawać z słodko-kwaśnym sosem chili . Można obok położyć 6 liści sałaty ( umyte osuszone z usuniętymi twardymi nerwami ) i potem jeść sajgonki biorąc każdą owiniętą w liść sałaty i tak maczać w sosie do sajgonek ( słodko-kwaśny chili ).
Agiatis
cris
Babciagramolka
Natychmiast idź do budy wietnamskiej na sajgonki. Wpadniesz jak śliwka w kompot - one uzależniają . Tylko bierz same bez żadnych ryży , surówek czy co tak dodają by nabic kasę . Sajgonki to pychota - najlepiej jak są hu hu z sosem ostrym .
edytaha
Pyza
Babciagramolka
Następny raz dam makaron po zrobieniu do woka , zeby był chrupiący bo ten był za delikatny .
Pyza