Sernik na zimno.

Namoczyc zelatyne w zimnej wodzie. Galarezke rozpuscic podgrzewajac w polowie ilosci wody podanej w przepisie / nie gotowac / Odstawic np. na balkon zeby ostygla i zaczela powoli tezec.Owoce odcedzam z soku i w razie potrzeby drobniej kroje. W wysokiej misce utrzec zoltka z cukrem , maslem i cukrem waniliowym . Dodajac partiami serek zmiksowac cala mase. Dodac zapach waniliowy. Do rondelka z 1/2 szkl wody dodac namoczona i odcisnieta zelatyne ; podgrzewajac i mieszajac - rozpuscic. Przelewam rozpuszczona zelatyne do miski i dodajac mase serowa miksuje./ Postepuje w/g zalecen na opakowaniu zelatyny - czyli dodaje stopniowo zimna mase do cieplej zelatyny a nie odwrotnie . Moze nic by sie nie stalo ale wole nie ryzykowac :) / Owoce posypuje maka / nie opadna wtedy wszystkie na dno/ i mieszam z masa serowa. Calosc przekladam do wysmarowanej maslem tortownicy i wstawiam do lodowki. Kiedy galaretka zacznie lekko tezec - delikatnie przelewam ja na wierzch masy serowej i po 4 - 5 godzinach w lodowce - sernik jest gotowy. Mozna rowniez na wierzchu udekorowac sernik owocami i dopiero zalac galaretka ,a takze dodac rodzynki czy platki migdalowe - co kto lubi.