Sposób przygotowania:
Sernik Wiedeński
Nagrzewamy piekarnik do 180 °C. Tortownicę smarujemy masłem. Rozpuszczamy kostkę masła w rondelku (nie może się przypalić!). Gdy stanie się płynne, odstawiamy do wystudzenia. Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka lądują w największym naczyniu jakie macie w domu, białka w trochę mniejszym. Do żółtek wsypujemy cukier, cukier wanilinowy i miksujemy - robimy kogel-mogel. Gdy uzyskamy puszysty krem, dodajemy sok wyciśnięty z dwóch cytryn, proszek budyniowy i rozpuszczone masło. miksujemy (konsystencja stanie się trochę bardziej płynna, nie należy się zrażać:-)). Partiami (po jednej łyżce) wkładamy ser i miksujemy. Gdy ser połączy się z kremem, odstawiamy masę serową na bok i atakujemy białka. Ubijamy je. Gdy staną się sztywną pianą DELIKATNIE dodajemy je do płynnego jeszcze sernika, MIESZAMY (mikserowi mówimy stanowcze NIE) i wylewamy na tortownicę. Pieczemy najpierw 40 minut, spokojnie i bez gwałtownych ruchów (przy częstym zaglądaniu do piekarnika lub trzaskaniu drzwiczkami sernik może po prostu opaść) zaglądamy czy się zezłocił. Jeżeli nie, pieczemy kolejne 20-30 minut i ponawiamy czynność. Jeśli tak, przykrywamy go folią aluminiową (aby się nie przypalił na wierzchu) i pieczemy jeszcze dosłownie 10 minut. Gdy nadejdzie jego czas, wyłączamy piekarnik i wyciągamy sernik dopiero gdy piekarnik ostygnie (nie wcześniej, bo rzeczą oczywistą jest, że opadnie). Po wyciągnięciu nocuje w lodówce. Ps. Wyjątkowo polecam go bez dodatków, ewentualnie proponuję aromatyczną kawkę. ;))
SMACZNEGO! :)
SMACZNEGO! :)