Sposób przygotowania:
Tarta ze smardzami i brokułem
CIASTO - bardzo zimne masło posiekałam z mąką i solą aż powstał taki jakby mokry piasek. Wbiłam jajko i zagniotłam ciasto - jeśli będzie się bardzo kruszyło czyli będzie za suche to dolać troszkę bardzo zimnej wody - przy dużym jajku nie potrzebowałam nic dolewać. Z ciasta uformowałam kulę, spłaszczyłam ją, zawinęłam w folię i schowałam do lodówki na ok. 30 minut. Schłodzone ciasto rozwałkowałam lekko podsypując mąką i przeniosłam na wałku na formę śr. 24 cm. Docisnęłam ciasto do spodu i boków, nadmiar odcięłam. Spód gęsto nakłułam widelcem, przykryłam papierem do pieczenia a na niego wysypałam suchy groch. Tak przygotowaną foremkę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C na ok. 15 minut żeby podpiec ciasto.FARSZ - Smardze oczyściłam, opłukałam i sparzyłam dwukrotnie wrzątkiem po czym dobrze osączyłam - przycięłam dolną część owocników bo do tarty wykorzystałam same pofałdowane górne części. Brokuła podzieliłam na małe kawałki i też sparzyłam. Śmietankę roztrzepałam z jajkami, dodałam ser, posiekaną szalotkę, koperek i przyprawy. Tak przygotowaną masę wylałam na podpieczony spód tarty usuwając oczywiście najpierw papier z grochem :) Na śmietanie ułożyłam smardze i brokuły, zapiekałam ok. 20 minut zmniejszając temperaturę piekarnika do 170 st. C. Podałam na gorąco.




msewka
Pyza
Ewa, w Polsce są chyba, że komuś wyrosną w ogródku :) A jeśli nie to trzeba na nie jechać np. na Słowację
msewka
Tak mi się wydawało,że ich nie spróbuję.A na Słowacji to i tak bym nie była pewna,czy to smardz a nie jakiś truciciel.