Sposób przygotowania:
Torcik waniliowy z markizami
1. Przystąpić do przygotowania biszkoptu: Tortownicę (średnica 20 cm) wyłożyć papierem do pieczenia (opcjonalnie posmarować masłem i wysypać tartą bułką lub mielonymi orzechami). Jajko ubić z cukrem na puszystą masę (aż zbieleje i zgęstnieje). W osobnym naczyniu połączyć ze sobą mąkę tortową, mąkę ziemniaczaną, proszek do pieczenia i gorzkie kakao. Powstałą mieszankę przesiać przez sito do miski z masą jajeczną. Całość delikatnie wymieszać łopatką. Przygotowane ciasto przełożyć do przygotowanej tortownicy, wyrównać wierzch. Formę z ciastem wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piec przez 15 minut, wyjąć z piekarnika i wystudzić. 2. Przystąpić do przygotowania masy waniliowej: 1/2 szklanki mleka odłożyć, resztę zagotować. Budynie waniliowe rozrobić w odłożonym mleku (1/2 szklanki) wraz z cukrem i wymieszać na jednolity płyn. Rozrobiony budyń wlać do gotującego się mleka. Ugotować gęsty budyń, wystudzić - od czasu do czasu należy go przemieszać, by nie powstał kożuch. Masło z margaryną przełożyć do miski i spienić piórami miksera. Do masy maślanej dodawać po 1 łyżce budyniu, miksować na gładką masę aż do momentu dodania całego budyniu. Pod koniec dodać esencję waniliową (można pominąć), dokładnie wymieszać. Przygotowaną masę podzielić na 2 części. 3. W tortownicy ułożyć upieczony biszkopt (już bez papieru do pieczenia. Na biszkopt równomiernie wyłożyć 1/2 masy, na masie waniliowej ułożyć markizy i rozłożyć drugą część masy waniliowej. Wierzch wyrównać, udekorować kruchymi ciasteczkami, wiórkami i "pazurami" z czekolady gorzkiej (z 20 g części czekolady zrobić wióry, a z 30 g "pazury" czekoladowe). Wstawić do lodówki do stężenia i schłodzenia (minimum 3 godziny, a najlepiej na całą noc). Przygotowanie czekoladowych "pazurów": Z papieru do pieczenia lub pergaminu wyciąć kawałek o długości ok.8 cm i szerokości ok. 6 cm i złożyć go wzdłuż na pół (wyciąć tyle kawałków ile chcemy mieć czekoladowych "pazurów"), a następnie wstawić go do zamrażalnika na ok. 1 godzinę. 30 g czekolady gorzkiej rozpuścić w kąpieli wodnej. Czekoladę lekko ostudzić, a następnie jej porcję wylać na schłodzony kawałek papieru i szybko rozsmarować zachowują po ok. 1 cm odstępu z każdego brzegu (należy pamiętać o tym, że warstwa czekolady nie może być zbyt gruba). Odłożyć na ok. 1 minutę, a następnie unieść boki (tam gdzie nie ma czekolady) papieru do góry i spiąć je ze sobą (np. spinaczem), odłożyć na 2 minuty, a następnie wstawić do lodówki do zastygnięcia (ok. 12-15 minut). Zdecydowanym ruchem zdjąć papier. Gotowymi "pazurami" możemy udekorować nasz torcik, a także inne słodkości. Z 30 g gorzkiej czekolady wychodzi ok. 4-5 pazurów.
anemon
olusssiAA
Jej, dziękuję za przemiłe słowa :) - to dla mnie najlepszy doping - będę robiła więcej tortów :).
alaaa
olusssiAA
Tak - 1 wiejskie jajko + 3 kopiaste łyżki mąki + mąka ziemniaczana + 3 łyżki cukru i proszek do pieczenia i kakao. Przepis na biszkopt mam sprawdzony, bo mojej mamy - od lat go robi i zawsze jest piękny i wysoki.
Tortownica ma wymiary 20 cm, a my gdy robimy go w wersji x 3 - z 3 jaj, w tortownicy 26 cm jest już bardzo wysoki - na 3-4 blaty :). Pozdrawiam.
olusssiAA
zewa
Tort faktycznie udany ale jest ale ..........
olusssiAA
Kompletnie nie rozumiem o co Pani/Paniom chodzi? Babcia robiła taki biszkopt, mama robiła taki biszkopt i ja robię taki biszkopt. Skąd taka niewiara i powątpiewanie? To, że Pani nie wychodzi taki biszkopt nie oznacza, że mnie też nie wyjdzie.
Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, gotuję z powodzeniem od 2 lat i moje przepisy są zawsze i dokładne. Rozumiem, że mój tort może się podobać, ale zarzucanie, że to nie jest ten przepis to trochę przesada. Przy robieniu torciku towarzyszyła mi siostra - mogę podać na nią namiary i proszę jej się zapytać.
Bardzo mi przykro, że ktoś chce podważać moje przepisy - chyba jeszcze nie jest aż tak źle z moją pamięcią i pamiętam ile czego dodawałam ;) - przepraszam bardzo.
olusssiAA
PS. Dodam jeszcze, że ciasto jest bardzo gęste, a nie płynne jak śmietana.
Proszę mi wierzyć, też potrafię gotować mimo mojego młodego wieku.
Chyba jakieś pisemne oświadczenie w sprawie tego jajka dodam...
Ponadto proszek do pieczenia powoduje, że ciasto rośnie - dla mnie wszystko logiczne. Jest mi tylko przykro, że tyle "troski" o ten przepis, każdy ma swoje przepisy (a przepisu Babci nie pozwolę podważać!) i ja nigdy Pani przepisu nie podważałam.
zewa
To oczywiste, że biszkopt na proszku rośnie. Tu nie chodzi o podważanie tego przepisu czy kogokolwiek a o fakt składników na ten biszkopt. I nie miałam zamiaru nikogo swoimi słowami urazić. Po prostu tak ilość składników jest zastanawiająca zwłaszcza dla osób bardzo często piekących. Tak więc nie ma co się obrażać i od razu pisać o namiarach na siostrę. Tak już jest, że co jakiś czas jakiś przepis jest wnikliwie prześwietlany a mamy prawo do komentowania i pytania gdy co do przepisu czy zdjęcia mamy wątpliwości.
zewa
zewa