Sposób przygotowania:
Wieprzowina zza ,, chińskiego muru ,, :
Zrobić pastę przyprawową z oleju, sosu sojowego, miodu, pieprzu , imbiru . Natrzeć dobrze mięso i zostawić w lodówce na 24 godziny . Grzyby namoczyć . Tamaryndowiec zalać 2 łyżkami gorącej wody W garnku o grubym dnie rozgrzać 2 łyżki oleju . Obsmażyć otartą z marynaty ( marynatę zostawić ) szynkę na rumiano z każdej strony.Dodać pokrojone w pół plasterki cebule , grzyby ( jedne i drugie ), całe ząbki czosnku zalać wodą tak by zakryła mięso. Gotować ok 2 godzin na małym gazie tak by sos zgotował się do objętości ok 1 szklanki , cebula sie prawie rozpadła a mięso było miękkie . Ogórki przekroić wzdłuż na ćwiartki- usunąć pestki , pokroić w paski ( ze skórką ) .Zalać pozostała od mięsa marynatą i wymieszać. W woku rozgrzać 1 łyżkę oleju i wrzucić ogórki .Smażyć mieszając aż zmiękną i a marynata na nich zmieni się w karmel - wyjąć z woka .Dolać łyżkę oleju , dorzucić odsączoną fasolkę . Posypać przyprawą do dań chińskich, skropić sosem sojowym ( 1/2 łyżeczki ) i miodem ( 1/2 łyżeczki ). Chwilę smażyć mieszając .Dolać namoczony tamaryndowiec i dusić aż woda odparuje ( tamaryndowiec nada lekko kwaskowatego smaku- jak nie mamy można dodać trochę soku z cytryny do smaku ) Wyjąć mięso i pokroić w paseczki . Podawać mięso z sosem , makaronem chińskim ( takim jak z zupek ale dłuższym - można kupić w paczkach ) ,podanymi osobno grzybami wyjętymi z sosu , ogórkami smażonymi , fasolką na ostro, papryka czerwoną marynowaną z miodem . Każdy sam sobie w miseczce komponuje własny zestaw.Na pewno nie jest to kuchnia stricte chińska - bardziej interesowało mnie wykorzystanie smaków i sposobu podania niż wierność oryginałowi. Na pewno tego rodzaju sos raczej w kuchni chińskiej nie występuje - ale mnie on smakuje .
jaNina
thegrooba
Babciagramolka
thegrooba
Babciagramolka
Nie ma problema ( hi ) ale zabierasz ,, ątróbkę " i kluchę - choć jedną .Powiem wam , że mięsko - jak mięsko- ale fasolka tak zrobiona - cud-miód - wchodzi na stałe do jadłospisu .Muszę pamietać , żeby mieć tą drobną fasolkę zawsze w zapasie .
Sarenka
Anula
zewa