Yellow chicken meal

Odkryłam ten przepis jakis czas temu w necie i od tego czasu pojawia się na naszym stole gdy chcemy zapchac sie czyms szybkim, kalorycznym i smacznym a do KFC czy MC.. jakos nam nie po drodze... wiem ze zaraz usłysze ze to tłuste, niezdrowe i kaloryczne, czy moze tego majonezu nie da sie czyms zastapic, frytek rózniez itp... ale przeciez to juz nie będzie to samo:) a ja robie tak jak podaje przepis i jego autor uwazam ze czasami warto "skusic się na tego domowego fast fooda i nie żałujemy bo danie nam bardzo smakowało" i wole to niz fast foody powszechnei znane.

Frytki przygotowujemy według przepisu podanego na opakowaniu. W międzyczasie myjemy i osuszamy mięso, po czym kroimy je na nieduże kawałki w kostke. Przyprawiamy solą, pieprzem (ja takze papryka, czosnkiem i przyprawa do Gyrosa) a następnie podsmażamy na rozgrzanej oliwie. Gdy lekko się zrumienią, zdejmujemy z patelni i odsączamy na papierowym ręczniku. Gotowe frytki wykładamy na dno żaroodpornego naczynia. Posypujemy je warstwą żółtego startego sera. Śmietanę i majonez mieszamy ze sobą równych proporcjach, doprawiamy solą, pieprzem, papryką w proszku oraz dwoma wyciśniętymi ząbkami czosnku. Powstałym sosem polewamy frytki i ser. Na majonezowo-śmietanowej polewie układamy kawałki podsmażonego kurczaka. Na sam koniec posypujemy jeszcze raz odrobiną sera. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika i zapiekamy przez około 10 minut, aż ser ładnie się rozpuści. Smacznego!
Dzisiaj do sosu dodałam tylko 2 łyżki majonezu za to uzyłam jogurtu naturalnego. Smak inny delikatniejszy.