Sposób przygotowania:
Barszcz botwinkowy wg Buni
Umyć botwinkę i liście z rzodkiewki . Odciąć od botwinki buraczki. Obrać buraczki i pokroić w paseczki . Buraka ,marchew, pietruszkę , seler utrzeć po obraniu na tarce jarzynowej ( duże oczka ) .Rzodkiewki zetrzeć na tarce do mizerii . Dołożyć do garnka łodygę rabarbaru ( lub kawałek tamaryndowca ). Zalać bulionem i gotować 30 minut ( wyjąć rabarbar ).Liście i łodyżki botwinki i liście rzodkiewki pokroić drobno i smażyć 3 minuty na maśle . Przełożyć do garnka - gotować jeszcze 5 minut . Mąkę zmieszać z kilkoma łyżkami zimnej wody , wlać do ganka i zagotować .Wyłączyć gaz . Śmietanę rozrobić z odrobiną gorącej zupy - dodać do zupy razem z połową koperku .Doprawić do smaku solą , pieprzem, cukrem i jeśli trzeba sokiem z cytryny .W trakcie kiedy gotuje się botwinka nastawić w osolonej wodzie obrane ziemniaki i ugotować do miękkości . Podawać do botwinki albo całe posypane koperkiem albo jako kremowe puree z koprem .Dowolnie okrasić boczkiem wysmażonym na skwarki .Można dołożyć na talerzu jajka na twardo pokrojone na ćwiartki ( czasem jak chcę żeby było ozdobnie to wyjmuję żółtka z jajek - ucieram z odrobiną śmietany i nakładam w połówki jajek rękawem cukierniczym jak ozdoby na tort ).Jak gotuję botwinkę w czasie gdy jest już rabarbar to dodaję łodygę rabarbaru- mam wtedy zupę zakwaszoną w naturalny sposób .Nie znoszę doprawiania octem nawet winnym - jak już nie mogę zakwasić potrawy w inny sposób to dodaję sok z cytryny ( lub ostatnio kawałek suszonego owocu tamaryndowca ) .Podaję tu że używam bulionu z żeberek wieprzowych -podpowiadam że warto raz na jakiś czas ugotować sobie ze 2 litry takiego bardzo mocnego rosołu mięsnego lub wywaru z warzyw - podzielić go na porcje i zamrozić . Potem kiedy chcemy zrobić jakąś zupę czy sos bierzemy taki bulion - rozrabiamy z wodą i już gotowe .
msewka
elzbieta8960
evita0007
dusia30
darmiona
Paola
Ale warto było-botwinka czeka na konsumpcję. pachnie obłędnie wiosennie. Piąteczka, Buniu!
Babciagramolka
evita0007
dodam na pewno ,bo ciekawi mnie smak ;)
Lady Marmolada
zewa
Bahus
Babciagramolka
Oj to byśmy z jednego garnka nie zjedli bo ja ocet to tylko w marynatach .Do potraw w żadnym wypadku ( juz sam zapach mnie wykręca ) . A w zasadzie wolę sok z cytryny . Robię też domowe octy owocowe ( z wiśni , porzeczek , jabłek ) .A ostatnimi laty odkryłam też tamaryndowiec - doskonały ,, zakwaszacz ,, naturalny .A rabarbar to przypadkowe edkrycie - tak jak zmielony szczaw - do botwinki idealne zakwaszenie .