Delikatny serniczek ze złotą rosą

CIASTO: do miski przesiałam mąkę, dodałam margarynę i posiekałam ją z mąką przy pomocy siekaczki. Dodałam cukier, proszek do pieczenia, jedno całe jajko i dwa żółtka. Szybko zagniotłam kruche ciasto, zawinęłam je w folię i odstawiłam na pół godziny do lodówki. Blachę wyłożyłam papierem do pieczenia, dno wylepiłam schłodzonym ciastem. MASA SEROWA: Piekarnik rozgrzałam do temperatury 165 stopni z termo obiegiem. Trzy całe jajka i jedno żółtko ubiłam z cukrem i cukrem wanilinowym, porcjami (po łyżce) dodawałam ser, następnie wsypałam budynie i wlałam olej. Na sam koniec wlałam mleko i dokładnie zmiksowałam. Rzadką masę serową wylałam na surowe ciasto. Wstawiłam do nagrzanego piekarnika i piekłam ok. 50 minut, aż sernik się lekko zrumienił. Trzy białka ubiłam na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodałam cukier. Masę białkową rozsmarowałam na wyjętym z piekarnika, gorącym cieście (ciasto jest wtedy przerażająco płynne, ale tak musi być). Na wierzchu zrobiłam widelcem ozdobne fale i ponownie wstawiłam do piekarnika na 10 minut. Nie należy przetrzymywać dłużej, bo wtedy podobno nie wytworzy się rosa (tak mi powiedziano). Sernik od razu wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia. Rosa zaczyna się pokazywać kiedy ciasto stygnie.