smakosz 1988 napisał(a):

01.12.2011:
19-sty dzień mojej diety.JEST MNIE ...3 KG MNIEJ WAŻĘ 78KG.

podsumowanie:
nie jem słodyczy i wcale mnie nie ciągnie do słodkiego.
już nie myślę tak namiętnie o jedzeniu
więcej piję niż jem TO BYŁY PLUSY
czuję się lekka chociaż trochę
nie mam problemów z wypr....
normalnie zasypiam jak i wstaję rano
----------------------------------------------------------
Dzień w dzień wchodzę na wagę z samego rana
Muszę myśleć co zjeść by się najeść a nie przejeść
W markecie siedzę godzinę i liczę kalorie
Więcej wydaje na swoje jedzenie TO BYŁY MINUSY
Zeszczuplałam znacznie ale w ramionach,klatce piersiowej
moje piersi z rozmiaru 80b znacznie zmalały o rozmiar tak myślę
Zabieram się za następne odchudzanie z tego co mam...

01.12.2011:
19-sty dzień mojej diety.JEST MNIE ...3 KG MNIEJ WAŻĘ 78KG.

kasiunia.1981 napisał(a):

U mnie 2 tygodnie i 2 dni.Nie ma jeszcze oszałamiających efektów ale powoli przyzwyczajam się do zdrowego i regularnego jedzenia,a co najważniejsze do braku słodyczy(od początku diety ani pół ciasteczka nie zjadłam ).
Wytrwałości wam i sobie życzę
A teraz czas zabrać się za brzuszki(jak ja tego nie cierpię)
Pa

U mnie z kolei 2 tyg i 3 dni he he.Też jestem z siebie dumna bo słodyczy od tego momentu nie jem.Nie powiem bo wczoraj miałam test.Ledwo zjadłam kolację a tu teściowa mnie woła na budyń.Oj nie,myślę sobie.Nie dam się i nie zjadłam.Jestem dzielna,chociaż myślę że gdybym nie zwierzała się tutaj na gotujmy.pl to dziś byłabym 5 kg do przodu.A tak to walczę,bo wiem że nie chcę przynieść wstydu a być wzorem.Też nie ma jeszcze oszałamiających efektów ale jestem lekka,mniej się męczę,radośniejsza

U mnie 2 tygodnie i 2 dni.Nie ma jeszcze oszałamiających efektów ale powoli przyzwyczajam się do zdrowego i regularnego jedzenia,a co najważniejsze do braku słodyczy(od początku diety ani pół ciasteczka nie zjadłam ).
Wytrwałości wam i sobie życzę
A teraz czas zabrać się za brzuszki(jak ja tego nie cierpię)
Pa

Ooo toż to już ponad dwa tygodnie minęły od mojej zmiany żywności w jedzeniu.Nawet jakoś to idzie.Jutro zobaczę jakie efekty.Muszę sobie więcej czasu wygospodarować na tworzenie posiłków,a z tym trudno u mnie bo jestem dziadkiem do orzechów bynajmniej nie mam jak jeść bo ręce zajęte he he.Kobitki DAMY RADĘ Z TYMI OPONKAMI,Przecież chcemy podobać się mężom prawda? A jak już inni zaczną się oglądać to dobry znak he he he he.Trzymajcie się.Buzialki.

smakosz 1988 napisał(a):

kasiunia.1981 napisał(a):

Ja przy wzroście166cm ważę 65 kg, a marzy mi się 50 kg. Przez ostatnie 2 tygodnie zrzuciłam trochę ponad 2 kilogramy tak więc długa droga przede mną.Mam tylko nadzieję,że tym razem nie wymięknę i w końcu się uda.

Dasz radę kochana-grunt to sobie poukładać w głowie Wiesz że ja po 3 latach palenia miesiąc jestem już bez papierosa? po postu wstałam,powiedziałam dość i doszło do tego że jak mąż zapali to muszę pokój wietrzyć bo śmierdzi.Mam odruchy wymiotne he he he.Wszystko można uwierz Biorę teraz miłosny horror do łóżka i do zobaczenia jutro

Papierosy było mi o wiele łatwiej rzucić niż jedzenie(w grudniu minie 3 lata jak nie palę).Na razie się trzymam dzisiaj nawet z apetytem zjadłam swój dietetyczny obiad.(grilowana pierś z kurczaka,kilka różyczek gotowanego kalafiora i surówka z pekinki(,bez majonezu!)
Masz rację smakoszu grunt to pozytywne myślenie a reszta jakoś sama pójdzie

kasiunia.1981 napisał(a):

Ja przy wzroście166cm ważę 65 kg, a marzy mi się 50 kg. Przez ostatnie 2 tygodnie zrzuciłam trochę ponad 2 kilogramy tak więc długa droga przede mną.Mam tylko nadzieję,że tym razem nie wymięknę i w końcu się uda.

Dasz radę kochana-grunt to sobie poukładać w głowie Wiesz że ja po 3 latach palenia miesiąc jestem już bez papierosa? po postu wstałam,powiedziałam dość i doszło do tego że jak mąż zapali to muszę pokój wietrzyć bo śmierdzi.Mam odruchy wymiotne he he he.Wszystko można uwierz Biorę teraz miłosny horror do łóżka i do zobaczenia jutro

Ja przy wzroście166cm ważę 65 kg, a marzy mi się 50 kg. Przez ostatnie 2 tygodnie zrzuciłam trochę ponad 2 kilogramy tak więc długa droga przede mną.Mam tylko nadzieję,że tym razem nie wymięknę i w końcu się uda.

Ja bym chciała ważyć teraz 65kg /164cm wzrostu.Przedemną jak widać jeszcze długa droga.Dzięki Bogu w Grudniu idę do szpitala,a tam się zawsze chudnie he he.
Dlaczego 65kg? Moja mama jest niziutką osobą teraz bo ma jak się nie mylę 155cm a waży 61kg i tak ładnie wygląda..

A jaká chciaybycie uzyskac wagé przy jakim wzroscie? Kazda z nas pewnie ma swoja wymarzona wage - moja to 52kg przy 165cm wzrostu I byc taka szczupla jak 3,5 roku temu. Ale jezeli dalej bede miala siedzacy tryb pracy - a wiele na to wskazuje - to chyba latwo nie bedzie