Sposób przygotowania:
Ozor wolowy w galarecie
Ozory wyszorowac czysta szczotka,wyciac gruczoly slinowe i dokladnie oplukac pod biezaca woda.Tak przygotowane ozory zalewamy zimna woda i zaczynamy gotowac doprowadzajac do wrzenia.Nastepnie zmiejszamy ogien pod naczyniem i po ok. 5 minutach zbieramy powstale burzyny na powierzchni wody do uzyskania czystego lustra wywaru.Nastepnie nalezy dodac wszystkie warzywa wraz z przyprawami do garnka i gotowac ozory do miekkosci na niezbyt silnym ogniu.Gdy beda miekkie,wyjac je z wywaru,przelac zimna woda i obrac ze skorki.Ja to robie po ok.1 i 1/2 godz.gotowania. W tym samym czasie wylawiam warzywa.Z wylowionych warzyw pozostawiam tylko na talerzyku marchew,ktora pozniej pokrojona w plastry zostanie uzyta do galarety.Obrane ze skorki ozory wkladamy ponownie do wywaru i gotujemy dalej do prawie rozgotowania. Ich konsystencja ma byc tak miekka zeby byly cale ale nie mozna ich wylowic widelcem tylko lyzka cedzakowa.Ja gotuje na wolnym ogniu kolejne 3 godz.Po wylowieniu ozorow wywar przecedzic,i odlac 2.5 litra czystego rosolu w ktorym nalezy rozpuscic zelatyne Dr.Oetker-a.Ozory pokroic w dosyc spore prostokaty i .................. kolej na formowanie. JA do tego celu uzylem butelki plastikowej po wodzie mineralnej 2.5 litrowej. Odciolem ostrym nozem z pilka 2cm. ponizej szyjki butelke tak zeby swobodnie modz wkladac mieso i marchewke z groszkiem. ZACZYNAMY............ odrobina wywaru z rozpuszczona juz w nim zelatyna, kilka plasterkow marchewki,troszke groszku i kilka kawalkow pokrojonego ozora. znow marchewka , groszek, i znow kilka kawalkow ozora. Ja ozora wkladalem dosc ciasno na poczatku pomagajac sobie raczka drewnianej lyzki. Po napelnieniu butelki do polowy wlewamy wywar z umiarem tak aby zalac to co wlozilismy. W podany sposob napelniamy cala butelke i na koncu zalewamy do konca wywarem tak aby ozor byl zalany a nie plywal w butelce. Odstawiamy do calkowitego wystygniecia i wkladamy na stojaco do lodowki.Po 12 godz. wyciagamy z lodowki , odcinamy nozem z pilka dno butelki lub rozcinamy w polowie aby modz swobodnie wyjac na talerz. ZYCZE SMACZNEGO.
Henia