Sposób przygotowania:
Pasztet drobiowo-wieprzowy na raty
Wyjaśnię jak u mnie wygląda takie przygotowanie składników na raty . Porcje rosołowe 1 kg to są mniej więcej 2 całe korpusy . Gotuję na nich wcześniej 1 zupę dokładając warzywa i grzybki . Mięso obieram odrzucając skóry , kości i chrząstki - jest w drobnych kawałkach , ale to nic nie szkodzi . Zamrażam razem z 2 marchewkami , pietruszką selerem , grzybkami. Potem gotuję drugą zupę na drugim korpusie - obieram mięso ( bez skór , chrząstek i kości ) i dokładam do wcześniej zamrożonego . Tym razem już nie mrożę warzyw z zupy ( można je użyć na sałatkę ). Kiedyś tam piekę mięso od szynki na obiad biorąc większy kawałek tak by 1 kg można było odłożyć - zamrozić i potem użyć do pasztetu( mrożę też 1/2 szklanki sosu od pieczenia) . Boczek również piekę np. do chleba w większym kawałku i 0,5 kg mrożę razem z tłuszczem od pieczenia ( 1/2 szklanki ) . Robiąc wątróbkę drobiową na obiad - smażę ją w większej ilości i 0,3 kg mrożę . Tym sposobem gotując normalnie przez miesiąc mam uszykowane produkty na pasztet . Rozmrażam .Mielę dwa razy w maszynce do mięsa lub w Rozdrabniaczu ( ma być dobrze zmielone ) . Dodaję tłuszcze z pieczenia szynki i boczku ,jajka, przyprawy ( utartą gałkę muszkatołową , pieprz mielony , maggi , sól ). Dobrze mieszam masę na pasztet. Foremkę smaruję masłem i wysypuję tartą bułką .Wkładam masę mięsną .Po wierzchu posypuję bułką tartą . Nastawiam temperaturę piekarnika na 180 * C. Jak już temperatura się ustali wstawiam foremkę z pasztetem i piekę ok. 45 minut . Wyciągam z piekarnika i zostawiam do ostygnięcia .Wyjmuję z foremki kiedy jest lekko ciepły ( wtedy dobrze odchodzi od ścianek ) . Wyjmuję przykrywając foremkę talerzem lub deską do krojenia zależnie od kształtu foremki i obracam zdecydowanym ruchem - potem lekko popukam w foremkę i podnoszę ją - jak foremka była dobrze wysmarowana masłem i bułką to pasztet wyjdzie bez problemów . Potem wstawiam do lodówki na noc by dobrze zakrzepł .Podaję krojony w plastry np. z sosem tatarskim. Taki ,, składkowy " pasztet ma trzy zalety - robi się niejako przy okazji , nie obciąża finansowo ( bo nawet pieczoną szynkę można też odkładać nie od razu 1 kg tylko z kilku obiadów np. po 20 dag - to samo wątróbkę i boczek ) . Zrobienie go trwa zdecydowanie krócej .A smakuje tak samo jak byśmy go robili piekąc i gotując mięsa specjalnie na pasztet . Jeśli ktoś nie gotuje na porcjach rosołowych może odłożyć mięso z 2 udek z kurczaka na których zrobił zupy . Mięso i boczek są pieczone doprawione solą , pieprzem , papryką ( bez intensywnych dodatkowych przypraw ).
edytaha
Babciagramolka
Hi hi - kiedyś pasztet piekłam tylko na Święta bo taki drogi mi sie wydawał . Kiedyś przez zupełny przypadek nazbierało mi się gotowanego mięsa z drobiu .Dokupiłam kawałek wieprzowiny , wątróbki i boczek - wyszedł . No to teraz już od lat pasztet mam ,, za darmo " .Wszystkie składniki odkładam przy okazji - potem tylko jajka , przyprawy i gotowe .A jest pyszny i co ważne z proporcjami nie musi być na styk . Ważne by na ok. 1,5 kg mięs było 0,5 kg boczku i 0,3 kg wątróbki - reszta dowolnie .