Sposób przygotowania:
Pyszny pasztet z królika
Mięso z królika dokładnie myjemy, kroimy na mniejsze kawałki po czym wkładamy do dość dużego garnka, dodajemy pozostałe składniki wywaru zalewamy wodą i gotujemy do miękkości.
Do osobnego garnka wkładamy pokrojoną na mniejsze kawałki wątrobę oraz słoninę i również gotujemy je do miękkości. Ja gotowałam je beż żadnych dodatków.
Gdy mięso z królika, wątróbka oraz słonina będą ugotowane odstawiamy je do całkowitego ostudzenia. Wywar z gotowania wątroby i słoniny zostawiamy, bo będziemy w nim moczyć bułki.
Kiedy królik ostygnie dokładnie obieramy go z mięsa, po czym mielimy je w maszynce do mielenia mięsa razem z wątróbką, słoniną i namoczonymi i odciśniętymi z nadmiaru wywaru bułkami. Ja mieliłam dwa razy, najpierw przez końcówkę z dużymi otworkami, a później przez końcówkę z małymi otworkami.
Do zmielonego mięsa i pozostałych składników dajemy jajka i przyprawy do pasztetu. Ich ilość zależy od naszych upodobań smakowych.
Całość dokładnie ze sobą mieszamy, przekładamy do formy i pieczemy w temp. 180 st przez 70-75 minut.
Ja użyłam formy o wielkości 25/36. Jeśli ktoś użyje mniejszej formy czas pieczenia nieco się wydłuży. Pasztet będzie upieczony jeśli będzie odchodził od ścianek formy. Po upieczeniu odstawiamy pasztet do całkowitego ostudzenia.
Pasztetem bardzo łatwo smaruje się pieczywo.
Do osobnego garnka wkładamy pokrojoną na mniejsze kawałki wątrobę oraz słoninę i również gotujemy je do miękkości. Ja gotowałam je beż żadnych dodatków.
Gdy mięso z królika, wątróbka oraz słonina będą ugotowane odstawiamy je do całkowitego ostudzenia. Wywar z gotowania wątroby i słoniny zostawiamy, bo będziemy w nim moczyć bułki.
Kiedy królik ostygnie dokładnie obieramy go z mięsa, po czym mielimy je w maszynce do mielenia mięsa razem z wątróbką, słoniną i namoczonymi i odciśniętymi z nadmiaru wywaru bułkami. Ja mieliłam dwa razy, najpierw przez końcówkę z dużymi otworkami, a później przez końcówkę z małymi otworkami.
Do zmielonego mięsa i pozostałych składników dajemy jajka i przyprawy do pasztetu. Ich ilość zależy od naszych upodobań smakowych.
Całość dokładnie ze sobą mieszamy, przekładamy do formy i pieczemy w temp. 180 st przez 70-75 minut.
Ja użyłam formy o wielkości 25/36. Jeśli ktoś użyje mniejszej formy czas pieczenia nieco się wydłuży. Pasztet będzie upieczony jeśli będzie odchodził od ścianek formy. Po upieczeniu odstawiamy pasztet do całkowitego ostudzenia.
Pasztetem bardzo łatwo smaruje się pieczywo.
zewa
misia5
My mieliśmy jeszcze naszego królika. W tym roku mam nadzieję, że też będziemy mieli, bo pasztet wyszedł super.
edytaha
misia5
Zapraszam:)
Netka
misia5
Oj tak królik w sosie śmietanowym jest pyszny:)
zbysiowa
Robię podobnie, tylko przyprawy zdecydowanie inne:)
misia5
Wiem:) Te przyprawy to moja inwencja twórcza. Jakoś nie potrafię się bez nich obejść. Czasem myślę, że się od nich uzależniłam:)
zbysiowa
A króliczków mam nadzieję będzie więcej? ;DD
misia5 napisał(a):
misia5
Mam nadzieję. Czas jednak pokarze ile królików będziemy w stanie utrzymać jeśli można tak to nazwać:) Zwierzaki te pochłaniają masę trawy, a że pogoda bywa kapryśna nie zawsze o nią łatwo, a ja jakoś nie jestem zwolennikiem sztucznej karmy typu pasza. A samym suchym chlebem króliki się nie najedzą, ale to już inna sprawa:)
zbysiowa
misia5 napisał(a):
misia5
Najgorsze jest to jak się człowiek do takiego stworzonka przywiąże. My najbardziej baliśmy się reakcji dziecka, bo wiadomo, że ono inaczej reaguje na znikanie pupilków z klatek. Każdy z królików miał imię:) Jeden miał na imię Deser :) skąd moja córka miała pomysł na takie imiona nie mam pojęcia, ale nie pozwoliła nikomu zabrać Desera. Tylko ona mogła go zjeść i nikt inny:) Była szczęśliwa, że jej Deser chce by ona go zjadła. Może to i dziwne tłumaczenie, ale jakoś nie mogłam jej powiedzieć, że królika trzeba zabić. A tak ona zwróciła uwagę na co innego, a nie na to co nieuniknione.
monikaT83
misia5
Jasne, że nie będzie gorszy:)