Sposób przygotowania:
Różowy torcik z ciepłymi lodami
Ciasto przygotowałam ze swojego ulubionego przepis bo zawsze się udaje. Białka ubić na sztywno z dodatkiem szczypty soli i 6 łyżek zimnej wody do białek pod koniec ubijania dodać cukier i ubić na bardzo sztywno, następnie ostrożnie połączyć z żółtkami oraz przesianą mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia i proszkiem budyniowym. Ja chciałam, aby biszkopt był wysoki więc wlałam ciasto do małej formy(22cm średnicy) przez co ciasto piekło mi się troszkę dłużej bo około 45 -50 min w temp. 170st.
Masa serowa: Galaretkę z żelatyną rozpuścić w 1 szklance gorącej wody i przestudzić. Margarynę utrzeć z cukrem pudrem i porcjami dodawać ser na koniec dodać połowę słoiczka sosu malinowego lub 1/2 szklanki pogniecionych malin oraz zimną galaretkę . Teraz masę już bardzo ostrożnie wymieszać i odstawić do lodówki, aby prawie zastygła.
Upieczony i wystudzony biszkopt przekroić na trzy krążki i przełożyć gęstą masą serową, wierzch i boki też posmarować, dodatkowo z masy wycisnąć dookoła ciasta wysokie różyczki. Resztkę malin rozsmarować na środku ciasta i ułożyć na niej galaretkowe kostki zrobione z dodatkowej galaretki rozpuszczonej w 1,5 szklanki wody i odstawionej do zastygnięcia. Wierz ciasta udekorować lodami i wiśniami, boki posypać wiórkami z czekolady.
Masa serowa: Galaretkę z żelatyną rozpuścić w 1 szklance gorącej wody i przestudzić. Margarynę utrzeć z cukrem pudrem i porcjami dodawać ser na koniec dodać połowę słoiczka sosu malinowego lub 1/2 szklanki pogniecionych malin oraz zimną galaretkę . Teraz masę już bardzo ostrożnie wymieszać i odstawić do lodówki, aby prawie zastygła.
Upieczony i wystudzony biszkopt przekroić na trzy krążki i przełożyć gęstą masą serową, wierzch i boki też posmarować, dodatkowo z masy wycisnąć dookoła ciasta wysokie różyczki. Resztkę malin rozsmarować na środku ciasta i ułożyć na niej galaretkowe kostki zrobione z dodatkowej galaretki rozpuszczonej w 1,5 szklanki wody i odstawionej do zastygnięcia. Wierz ciasta udekorować lodami i wiśniami, boki posypać wiórkami z czekolady.
kołczu
iziona
Ja jak mam chandrę to idę do cukierni która istnieje chyba od zawsze i kupuję sobie takiego loda z nadzieją, że będzie smakował jak ten z czasów beztroskiego dzieciństwa, ale on niestety już tak nie smakuje:( Moje dziewczyny jeszcze je uwielbiają, a że za często ich nie jedzą więc są dla nich czymś odświętnym
Cukiereczek13
iziona
Dziękuję :)
zbysiowa
marietta