Sposób przygotowania:
Świderki z sosem mięsno-pomidorowym
Kilka godzin wcześniej ( o ile nie mamy zamrożonych w zapasie) usunąć z pomidorów środki i włożyć je do zamrażalnika .
Wyjąć godzinę przed gotowaniem. Gdy lekko z wierzchu odtają usunąć skórkę ( schodzi jak by była sparzona) , a pomidory zmrożone utrzeć na dużych oczkach tarki jarzynowej.
Nastawić wodę na makaron. Zagotowaną osolić i wrzucić makaron. Ugotować ( coś między al'dente a miękkim).Odcedzić . Skropić łyżka oleju i po wymieszaniu zostawić by ostygł.
Obrać cebulę i pokroić w drobną kosteczkę. W garnku o grubym dnie ( lub głębokiej patelni) rozgrzać resztę oleju i podsmażyć na nim do zeszklenia cebulę.
Wrzucić usiekany drobno czosnek i mięso. Smażyć, aż mięso się zrumieni.
Dorzucić pomidory, po szczypcie ziół ( bez natki pietruszki), pieprzu i soli.
Dolać bulion. Dusić przykryte ok. 1,5 godziny na bardzo małym gazie.
Dodać koncentrat . Wymieszać- zagotować. Doprawić do smaku miodem, ziołami i maggi wg potrzeby. Wrzucić do sosu makaron i natkę pietruszki. Wymieszać i zostawić na 2-3 godziny.
Przed podaniem podgrzać mieszając .
Tak zrobiony makaron smakuje bardziej jak zapiekanka niż jak makaron z sosem bolognese.
* Pewnie niektórzy czytając przepis skwitują go uwagą - jakiż to ,,leniwy" przepis jak się tyle trzeba przy potrawie nachodzić . Otóż w tym jest haczyk. Nie róbcie tej potrawy od początku do końca jednego dnia. Warto mieć zawsze ugotowany wcześniej w większej ilości sos ( mrozimy go w porcjach po szklance na osobę) i wykorzystać makaron ugotowany dzień wcześniej np. do zupy ( gotujemy po prostu więcej). Mieszamy makaron z rozmrożonym i podgrzanym mocno sosem i zostawiamy ostygnięty w lodówce , a następnego dnia tylko podgrzewamy.
** Zmieliłam łopatkę bez kości i chude mięso z wołowego rostbefu
***Jeśli nie mamy ziół oddzielnie to używamy mieszanki ziół prowansalskich
**** Jeśli ktoś lubi może posypać dodatkowo utartym pikantnym łatwo rozpuszczającym się serem.
Wyjąć godzinę przed gotowaniem. Gdy lekko z wierzchu odtają usunąć skórkę ( schodzi jak by była sparzona) , a pomidory zmrożone utrzeć na dużych oczkach tarki jarzynowej.
Nastawić wodę na makaron. Zagotowaną osolić i wrzucić makaron. Ugotować ( coś między al'dente a miękkim).Odcedzić . Skropić łyżka oleju i po wymieszaniu zostawić by ostygł.
Obrać cebulę i pokroić w drobną kosteczkę. W garnku o grubym dnie ( lub głębokiej patelni) rozgrzać resztę oleju i podsmażyć na nim do zeszklenia cebulę.
Wrzucić usiekany drobno czosnek i mięso. Smażyć, aż mięso się zrumieni.
Dorzucić pomidory, po szczypcie ziół ( bez natki pietruszki), pieprzu i soli.
Dolać bulion. Dusić przykryte ok. 1,5 godziny na bardzo małym gazie.
Dodać koncentrat . Wymieszać- zagotować. Doprawić do smaku miodem, ziołami i maggi wg potrzeby. Wrzucić do sosu makaron i natkę pietruszki. Wymieszać i zostawić na 2-3 godziny.
Przed podaniem podgrzać mieszając .
Tak zrobiony makaron smakuje bardziej jak zapiekanka niż jak makaron z sosem bolognese.
* Pewnie niektórzy czytając przepis skwitują go uwagą - jakiż to ,,leniwy" przepis jak się tyle trzeba przy potrawie nachodzić . Otóż w tym jest haczyk. Nie róbcie tej potrawy od początku do końca jednego dnia. Warto mieć zawsze ugotowany wcześniej w większej ilości sos ( mrozimy go w porcjach po szklance na osobę) i wykorzystać makaron ugotowany dzień wcześniej np. do zupy ( gotujemy po prostu więcej). Mieszamy makaron z rozmrożonym i podgrzanym mocno sosem i zostawiamy ostygnięty w lodówce , a następnego dnia tylko podgrzewamy.
** Zmieliłam łopatkę bez kości i chude mięso z wołowego rostbefu
***Jeśli nie mamy ziół oddzielnie to używamy mieszanki ziół prowansalskich
**** Jeśli ktoś lubi może posypać dodatkowo utartym pikantnym łatwo rozpuszczającym się serem.