Sposób przygotowania:
Tort motylek dla mojej Księżniczki
Dno tortownicy smarujemy masłem i obsypujemy mąką krupczatką. Biała oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Pod koniec dodajemy cukier. Do żółtek dodajemy ocet oraz proszek do pieczenia, dokładnie mieszamy. Wlewamy do białek, chwilę razem ubijamy. Wsypujemy przesianą mąkę pszenną zmieszaną z mąką ziemniaczaną i delikatnie ale dokładnie mieszamy (w jedną stronę, zagarniając także mąkę, która opadnie na dno miski).
Ciasto wlewamy do tortownicy o średnicy 24-26 cm. Pieczemy przez 50 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni. Sprawdzamy drewnianym patyczkiem czy biszkopt jest upieczony i w razie potrzeby wydłużamy nieco czas pieczenia. Herbatę zalewamy 150 ml wrzącej wody, studzimy. Dodajemy sok z limonki. Biszkopt odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Tortownicę myjemy i wykładamy dno oraz boki papierem do pieczenia (zapobiegnie to przejściu na ciasto nieprzyjemnego metalicznego zapachu). Biszkopt przecinamy na 4 blaty: 3 o grubości około 1 cm i jeden (ten od spodu) nieco grubszy. 1 galaretkę rozpuszczamy w 350-400 ml wrzącej wody.
Po lekkim przestudzeniu dodajemy połowę dokładnie wypłukanych, pozbawionych szypułek i pokrojonych w kostkę truskawek. Najgrubszy krążek ciasta układamy na spodzie tortownicy. Nasączamy go równomiernie 2/5 herbaty z limonką. Gdy galaretka z truskawkami zacznie mocno zastygać, wykładamy ją na biszkopt, wyrównujemy powierzchnię i przykrywamy kolejnym krążkiem ciasta, lekko dociskamy. Wkładamy do lodówki na godzinę.
300 ml śmietany ubijamy na sztywno z cukrem pudrem. Żelatynę rozpuszczamy we wrzącym mleku i ciągle miksując dodajemy cienkim strumieniem do śmietany. Powstałą masę od razu wykładamy na nasączony połową pozostałej herbaty biszkopt. Przykrywamy kolejnym krążkiem ciasta, dociskamy. Wkładamy do lodówki na kolejną godzinę.
Drugą galaretkę przygotowujemy z truskawkami w ten sam sposób, jak pierwszą. Gdy zacznie mocno tężeć, wykładamy ją na biszkopt nasączony pozostałą herbatą i przykrywamy ostatniem krążkiem ciasta. Wkładamy do lodówki na 2-3 godziny.
Po tym czasie zdejmujemy obręcz tortownicy i przecinamy tort na pół. Następnie małym krążkiem do przystawek wycinamy kółko na środku tortu. Duże połówki biszkoptu układamy na tortownicy (ja nie miałam tak dużej, więc ułożyłam je na bambusowej tacy) zaokrągleniami do siebie. Połówki małych kółek układamy u góry i dołu dużych biszkoptów.
Ubijamy na sztywno 500 ml śmietany, dodając pod koniec 2/3 cukru pudru oraz 2 usztywniacze do śmietany. Smarujemy boki i górę ciasta, wyrównujemy powierzchnię. Pozostałą śmietanę ubijamy na sztywno z resztą cukru i ostatnim usztywniaczem do ciasta. Nakładamy do szprycy do dekorowania ciast (z jedną dziurką)- ja użyłam zwykłego plastikowego dekoratora za 6 czy 7 złotych.
Dekorujemy kropelkami z bitej śmietany boki tortu. U góry robimy tylko kilka łezek- jak na zdjęciach. Przed samym podaniem dekorujemy tort cukrowymi motylkami i kuleczkami oraz kolorowym cukrem.
Ciasto wlewamy do tortownicy o średnicy 24-26 cm. Pieczemy przez 50 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni. Sprawdzamy drewnianym patyczkiem czy biszkopt jest upieczony i w razie potrzeby wydłużamy nieco czas pieczenia. Herbatę zalewamy 150 ml wrzącej wody, studzimy. Dodajemy sok z limonki. Biszkopt odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Tortownicę myjemy i wykładamy dno oraz boki papierem do pieczenia (zapobiegnie to przejściu na ciasto nieprzyjemnego metalicznego zapachu). Biszkopt przecinamy na 4 blaty: 3 o grubości około 1 cm i jeden (ten od spodu) nieco grubszy. 1 galaretkę rozpuszczamy w 350-400 ml wrzącej wody.
Po lekkim przestudzeniu dodajemy połowę dokładnie wypłukanych, pozbawionych szypułek i pokrojonych w kostkę truskawek. Najgrubszy krążek ciasta układamy na spodzie tortownicy. Nasączamy go równomiernie 2/5 herbaty z limonką. Gdy galaretka z truskawkami zacznie mocno zastygać, wykładamy ją na biszkopt, wyrównujemy powierzchnię i przykrywamy kolejnym krążkiem ciasta, lekko dociskamy. Wkładamy do lodówki na godzinę.
300 ml śmietany ubijamy na sztywno z cukrem pudrem. Żelatynę rozpuszczamy we wrzącym mleku i ciągle miksując dodajemy cienkim strumieniem do śmietany. Powstałą masę od razu wykładamy na nasączony połową pozostałej herbaty biszkopt. Przykrywamy kolejnym krążkiem ciasta, dociskamy. Wkładamy do lodówki na kolejną godzinę.
Drugą galaretkę przygotowujemy z truskawkami w ten sam sposób, jak pierwszą. Gdy zacznie mocno tężeć, wykładamy ją na biszkopt nasączony pozostałą herbatą i przykrywamy ostatniem krążkiem ciasta. Wkładamy do lodówki na 2-3 godziny.
Po tym czasie zdejmujemy obręcz tortownicy i przecinamy tort na pół. Następnie małym krążkiem do przystawek wycinamy kółko na środku tortu. Duże połówki biszkoptu układamy na tortownicy (ja nie miałam tak dużej, więc ułożyłam je na bambusowej tacy) zaokrągleniami do siebie. Połówki małych kółek układamy u góry i dołu dużych biszkoptów.
Ubijamy na sztywno 500 ml śmietany, dodając pod koniec 2/3 cukru pudru oraz 2 usztywniacze do śmietany. Smarujemy boki i górę ciasta, wyrównujemy powierzchnię. Pozostałą śmietanę ubijamy na sztywno z resztą cukru i ostatnim usztywniaczem do ciasta. Nakładamy do szprycy do dekorowania ciast (z jedną dziurką)- ja użyłam zwykłego plastikowego dekoratora za 6 czy 7 złotych.
Dekorujemy kropelkami z bitej śmietany boki tortu. U góry robimy tylko kilka łezek- jak na zdjęciach. Przed samym podaniem dekorujemy tort cukrowymi motylkami i kuleczkami oraz kolorowym cukrem.
Sarenka
dża
zbysiowa
Bernadetta
julcia12437
nieuchwytna
edytaha
2milutka
marietta