Sposób przygotowania:
Wolno smażony śledź wigilijny
Jeśli nie uda nam się kupić surowych filetów śledziowych, wówczas musimy wyfiletować tuszki. Jest to całkiem proste, gdyż ości w śledziu są elastyczne. Wystarczy naciąć wzdłuż grzbietu, a następnie dłońmi oddzielać ości od ryby. Naprawdę to całkiem proste. Jeśli mamy surowe filety, połowa problemu z głowy.
Na głębokiej patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, wrzucamy wszystkie przyprawy (kardamon, pieprz, anyż, liść laurowy, ziele angielskie) i chwilę smażymy (aż poczujemy zapach przypraw). Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę, solimy i podsmażamy do momentu aż stanie się szklista. Dodajemy resztę oliwy, ocet, wino, miód, cukier, wiśnie i podgrzewamy, ale nie gotujemy !!! Sprawdzamy palcem, czy jest gorące. Można użyć termometru kuchennego - temperatura 45 st.C.
Wkładamy na patelnię śledzie, wyłączamy gaz, przykrywamy patelnię i odstawiamy wszystko do wystygnięcia. Śledzie się usmażą lub, jak kto woli, ugotują w naszej marynacie. Nie może być ona za gorąca, bo śledzie się rozpadną. W takiej temperaturze, jak podałam, śledzie będą fantastycznie przygotowane. Podajemy z cebulą i wiśniami, polane marynatą.
Na głębokiej patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, wrzucamy wszystkie przyprawy (kardamon, pieprz, anyż, liść laurowy, ziele angielskie) i chwilę smażymy (aż poczujemy zapach przypraw). Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę, solimy i podsmażamy do momentu aż stanie się szklista. Dodajemy resztę oliwy, ocet, wino, miód, cukier, wiśnie i podgrzewamy, ale nie gotujemy !!! Sprawdzamy palcem, czy jest gorące. Można użyć termometru kuchennego - temperatura 45 st.C.
Wkładamy na patelnię śledzie, wyłączamy gaz, przykrywamy patelnię i odstawiamy wszystko do wystygnięcia. Śledzie się usmażą lub, jak kto woli, ugotują w naszej marynacie. Nie może być ona za gorąca, bo śledzie się rozpadną. W takiej temperaturze, jak podałam, śledzie będą fantastycznie przygotowane. Podajemy z cebulą i wiśniami, polane marynatą.