Sposób przygotowania:
Żółte żarcie czyli indyk z curry.
Dla 3 dorosłych osób.
1. Gotuję ryż z łyżką kurkumy ( jak kto lubi-ja akurat lubię lekko rozgotowany)
2. Kroję pierś w kawałki o wielkości ok. 1,5 cm na 2 cm.
3. Wrzucam pokrojoną pierś na patelnię, na oliwę i zaczynam podsmażać.
4. Szybciutko kroję cebulę w sporą kostkę i dorzucam do indyka.
5. Co chwilę mieszam i dodaję curry, pieprz i Vegetę.
6. Gdy indyk już się zetnie dodaję puszkę ananasów (bez soku). Mieszam.
7. Po 2-3 minutach dolewam śmietanę i gotuję ok. 7 minut aż śmietana zgęstnieje i zrobi się sosik.
8. Próbuję i ewentualnie doprawiam.
Jeśli zdarzy się, że „żółte żarcie” zostanie na dzień następny to jest to bardzo dobra wiadomość, gdyż dzień później będzie jeszcze lepsze. Na zdjęciu nie ma w sosie szafranu, a warto nadmienić, iż można gododać i wówczas danie jest naprawdę żółte. Płaską niepełną łyżeczkę szafranu kroi się drobniusieńko i dodaje w 7 punkcie :-))
1. Gotuję ryż z łyżką kurkumy ( jak kto lubi-ja akurat lubię lekko rozgotowany)
2. Kroję pierś w kawałki o wielkości ok. 1,5 cm na 2 cm.
3. Wrzucam pokrojoną pierś na patelnię, na oliwę i zaczynam podsmażać.
4. Szybciutko kroję cebulę w sporą kostkę i dorzucam do indyka.
5. Co chwilę mieszam i dodaję curry, pieprz i Vegetę.
6. Gdy indyk już się zetnie dodaję puszkę ananasów (bez soku). Mieszam.
7. Po 2-3 minutach dolewam śmietanę i gotuję ok. 7 minut aż śmietana zgęstnieje i zrobi się sosik.
8. Próbuję i ewentualnie doprawiam.
Jeśli zdarzy się, że „żółte żarcie” zostanie na dzień następny to jest to bardzo dobra wiadomość, gdyż dzień później będzie jeszcze lepsze. Na zdjęciu nie ma w sosie szafranu, a warto nadmienić, iż można gododać i wówczas danie jest naprawdę żółte. Płaską niepełną łyżeczkę szafranu kroi się drobniusieńko i dodaje w 7 punkcie :-))