Calzone Ewki.

Farsz do calzone można przygotować dzień wcześniej,dzięki czemu odejdzie nam czas na studzenie go. Kiełbaski pokroiłam w kostkę,podobnie cebulę i umyte i osuszone pieczarki. Ogórki curry i pomidory suszone także pokroiłam. Na patelni rozgrzałam olej z zalewy od suszonych pomidorów i smażyłam pokrojoną kiełbasę.Gdy się zarumieniła dołożyłam cebule.Gdy ta się zeszkliła dołożyłam pieczarki i dusiłam chwilę razem.Oprószyłam czosnkiem granulowanym. Pod koniec dołożyłam ogórki i pomidory oraz wlałam keczup i wsypałam przyprawę do pizzy.Dusiłam razem,doprawiając do smaku solą i pieprzem ziołowym.Na sam koniec dodałam posiekane listki oregano.Farsz odstawiłam do wystygnięcia. Ser żółty pokroiłam w cienkie słupki,ale można go zetrzeć na grubej tarce jarzynowej.Gdy farsz ostygnie mieszamy go z serem. Teraz bierzemy się za ciasto na calzone. Podgrzewamy mleko,by było ciepłe,lecz nie gorące.Rozcieramy w nim drożdże dokładnie. Do dużej miski przesiewamy mąkę,wsypujemy łyżkę cukru i łyżeczkę soli.Wlewamy rozmieszane drożdże z mlekiem,żółtko i oliwę z oliwek.Wkładamy miękkie masło i zagniatamy ciasto.Lepi się idealnie.Jest elastyczne i sprężyste a co ważne nie klei się do rąk.Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na pół godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie dzielimy ciasto na 6 równych części.Każdą cienko wałkujemy na podsypanej mąką stolnicy na okrągły placek lub podłużny prostoką.Na połowie rozwałkowanego placka kładziemy farsz.Ja kładłam po 4-5 czubatych łyżek.Dokłądnie sklejamy brzegi ostrożnie przenosimy pierogi na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.Wierzchy posmarowałam cienko oliwą z oliwek i włożyłam do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 25 minut.Podawać gorące z keczupem lub dowolnym sosem.