Sposób przygotowania:
Flaki wołowe z dodatkiem mięsa wieprzowegoflaki
Na początek do garnka wlać dwa i pół litra wody, dodać wypłukane w zimnej wodzie kości żeberkowe oraz marchew z mieszanki europejskiej i od czasu zagotowania się całości zdjąć powstałe w czasie gotowania szumowiny, gotować na wolnym ogniu do miękkości mięsa na kościach.
W czasie gdy wywar z kośćmi i marchwią się gotują przepłukać dokładnie w ciepłej wodzie flaki, płukać je do czasu, aż woda, w której są płukane będzie przezroczysta. Do wywaru w czasie gotowania dodać ziela angielskie, liście laurowe i dwie łyżeczki przyprawy uniwersalnej.
flaki
Gdy już na kościach wieprzowych mięso jest wystarczająco miękkie wyjąć je z gotującego się wywaru i odstawić do wystygnięcia. A do wywaru przełożyć dokładnie wypłukane flaki wołowe i dodać suszoną włoszczyznę (ja mam od mamy swojską). Flaki w wywarze gotować na wolnym ogniu do ich miękkości około godziny.
W międzyczasie mięso z kości wieprzowych oczyścić i pokroić w paski. Jak już flaki wołowe są dość miękkie wtedy dodać oskubane mięso wieprzowe i nadal gotować na wolnym ogniu przez około pół godziny.
flaki
Gdy już flaki z dodanym mięsem są bardzo miękkie wtedy wsypać pieprz ziołowy, przyprawę do flaków i doprawić jeszcze do smaku przyprawą uniwersalną, zagotować przez pięć minut. Następnie wsypać majeranek oraz suszony lubczyk i również pogotować z pięć minut do momentu aż we flakach zrobi się taki jakby kożuch.
flaki
Jak już widoczny jest kożuch w czasie gotowania na wolniutkim ogniu dodać czosnek pokrojony w drobną kostkę lub przeciśnięty przez praskę, zagotować, następnie w małej ilości wody czyli w pół szklanki rozprowadzić mąkę ziemniaczaną wlać do flaków zagotować i zdjąć z ognia. Flaczki dobrze wyczyszczone i doprawione bardzo dobrze smakują.
flaki
Ugotowane gorące flaki podałam z kromkami chleba lecz najbardziej flaki uwielbiam z bułką pszenną. Jeżeli ktoś lubi przed podaniem posypać dużą ilością pieprzu naturalnego świeżo zmielonego ja bardzo lubię na grubo wsypać pieprz. W trakcie jedzenia flaków na łyżce pojawiło się serduszko z marchewki to chyba znak mojej miłości do gotowania.