Sposób przygotowania:
Małe dzikie paszteciki ze śliwką
Łopatkę kroimy na małe kawałki, zalewamy letnią wodą i gotujemy do miękkości z dodatkiem liści laurowych, około1/4 łyżeczki soli i zielem angielskim. Wieprzową wątróbkę przesmażamy na rozgrzanym tłuszczu z obraną i pokrojoną w większą kostkę cebulą. Mięso z dzika wyciągamy i w tej samej wodzie gotujemy przez około 20 minut pokrojony na mniejsze kawałki boczek oraz obraną marchewkę i pietruszkę, studzimy. Wszystkie mięsa, pietruszkę oraz marchew mielimy co najmniej dwa razy wraz z uprzednio zamoczonymi w wodzie i następnie odciśniętymi kajzerkami. Wywar, w którym gotowało się mięso przelewamy przez sitko i w 1,5 szklanki rozpuszczamy kostkę wołową, wlewamy do mięsa. Dodajemy rozgnieciony w moździerzu jałowiec. Doprawiamy do smaku imbirem solą, pieprzem i gałkę muszkatołową. Dokładnie mieszamy. Dodajemy pokrojone w kostkę suszone śliwki. Pasztet przekładamy do niedużych silikonowych foremek do muffinek i pieczemy około 40 minut w temperaturze 180 stopni.
marietta
Bernadetta
Marietto, lepiej nie ryzykuj połączenia pasztetu z dziczyzny z jagodami...