Sposób przygotowania:
,,Pingwin w lodówce „ wersja na lato
Umyć i osuszyć skrzydełka. Obrać ziemniaki, marchew, pietruszkę, seler , cebulę , kalarepkę - usunąć pestki z papryki, fasolce obciąć końcówki . Pokroić w pół piórka cebulę, por w pól krążki, paprykę w krótkie paski, pomidor w kostkę. Na patelni rozgrzać masło. Obsmażać na nim na lekko złoto skrzydełka . Obok wrzucić najpierw cebulę , potem por i paprykę i na końcu pomidora . Chwilę obsmażać . Przełożyć do garnka . Na patelnie wlać pół szklanki wody i zagotować- wlać do garnka ze skrzydełkami. Utrzeć na tarce jarzynowej na dużych oczkach seler, pietruszkę , rzodkiewki , ogórek. Pokroić w kostkę ziemniaki, kalarepkę i cukinię .Fasolkę przekroić na 3-4 części. Marchew kroić w ozdobne kwiatki .Kapustę pokroić w cieniutkie paseczki ( jak do kiszenia ) a potem rozdrobnić jak na surówkę - ugnieść lekko posoloną . Umieścić wszystkie warzywa razem ze skrzydełkami i grzybami w garnku - dodać kilka listków maggi ogrodowego , 1/2 łyżeczki soli i resztę wody ( to jest 2,5 szklanki). Zagotować. Zmniejszyć gaz i gotować 1 godzinę pilnując by płyn nie odparował ( gdy trzeba uzupełnić wrzątkiem). Wyjąć skrzydełka .Odłożyć . Można mięso z nich włożyć do zupy - ja jednak odkładam - po lekkim ostudzeniu luzuję kości i usuwam delikatnie chrząstki - potem panieruje i smażę . Dodać koperek. Doprawić do smaku ulubioną przyprawą do zup, pieprzem , ziołami. Zostawić zupę pod przykryciem na 30 minut . Pogotować jeszcze 10 minut i dopiero podawać*. Kto lubi może dodać śmietanki słodkiej.* Czemu odstawiam zupę by odstała ? Bo gęste zupy lubią być kilka razy podgrzewane a już najsmaczniejsze są na drugi dzień. Tak więc gotując tego typu zupy lepiej jest to zrobić rano lub nawet poprzedniego dnia a przed obiadem pogotować jeszcze 10 minut.* *A tak wyglądają ,,strażnicy lodówki „