Placki po węgiersku Mysiuni

SOS: Mięso kroimy w kostkę średniej wielkości, dodajemy do niego mielone papryki, sól czosnkową oraz nieco pieprzu. Wlewamy 3-4 łyżki oleju, po czym dokładnie mieszamy mięso wraz z przyprawami i pozostawiamy tak na 4-5 godzin. Na dno dużego garnka wlewamy niedużo oleju i chwili kiedy się dobrze nagrzeję wrzucamy zamarynowane mięso i podsmażamy, w chwili kiedy mięso się zarumieni wlewamy wino i bez przykrycia, na wolnym ogniu mięso powinno się gotować w samym winie przez około 10 minut. Po tym czasie wlewamy 1 litr zimnej wody, dodajemy liście laurowe oraz kilka ziarenek ziela i na wolnym ogniu gotujemy nasz sos przez 60-70 minut (uzupełniamy braki wody). Na patelni podpiekamy mąkę na zasmażkę i do wystudzonej mąki wlewamy powoli gorący wywar spod mięsa – cały czas mieszając by nie powstały grudki, kiedy mąka się idealnie rozprowadzi wlewamy ją do sosu i gotujemy jeszcze 5 minut cały czas mieszając – doprawiamy do smaku.

Obrane ziemniaki oraz cebule ścieramy na drobnych oczkach, następnie dodajemy jajka, mąkę oraz nieco pieprzu – dokładnie wszystko mieszamy.Na rozgrzanym oleju smażymy dość grube i wielkie, okrągłe placki ziemniaczane.

Z boku podłużnego talerza układamy 2 gorące placki ziemniaczane (jeden na drugim), a następnie posypujemy je startym serem żółtym. Na drugiej części talerza wylewamy nasz gulasz, który jest dość ostry dzięki papryce i ma przyjemny posmak wina. Pomiędzy gulaszem, a plackami robimy 2 kleksy śmietany, które posypujemy drobno posiekanym szczypiorkiem.