Sposób przygotowania:
Serducha śniadaniowe
Sos: Pomidory umyłam, sparzyłam wrzątkiem i obrałam ze skórki. Miąższ pokroiłam w kostkę. Obrałam czosnek i cebulę, posiekałam. Na patelni rozgrzałam olej z masłem, wrzuciłam cebulę i czosnek, smażyłam 3 min. mieszając. Dosypałam ok. 1 łyżeczki suszonego chili i dodałam pomidory oraz sos sojowy. Dusiłam ok. 15 min. podlewając nieco wodą, żeby sos był gęsty, ale płynny. Po tym czasie, kiedy pomidory lekko się rozpadły, dodałam koncentrat i troszkę cukru a także nieco papryki słodkiej, dusiłam jeszcze 15 min.. Na koniec dodałam posiekane listki bazylii.
Parówki obrałam z plastikowych osłonek. Każdą położyłam na deseczce i nacięłam ostrym nożem wzdłuż, m/w na pół, zaczynając jakiś 1,5 cm poniżej końca - ten jeden koniec ma być nierozcięty. Następnie oba wolne końce wywinęłam tak aby spotkały się nad tym nierozciętym. Boki każdego z nich nacięłam do połowy, jeden z wierzchu a jeden od spodu i założyłam jeden na drugi delikatnie wciskając. Tak przygotowane serduszka kładłam po 3 szt. na dużej, rozgrzanej patelni posmarowanej 1 łyżeczką oleju. Smażyłam 2 min. żeby się podgrzały a następnie w każde serce wbiłam po 1 jajku - delikatnie, tak żeby jajko nie wypłynęło poza parówkę. Przykryłam patelnię pokrywą i smażyłam aż białko jaj się ścięło. Przy pomocy łopatki wyłożyłam na talerze polane wcześniej gorącym sosem pomidorowym i przybrałam listkami bazylii. Podałam ze świeżą bułką.
Parówki obrałam z plastikowych osłonek. Każdą położyłam na deseczce i nacięłam ostrym nożem wzdłuż, m/w na pół, zaczynając jakiś 1,5 cm poniżej końca - ten jeden koniec ma być nierozcięty. Następnie oba wolne końce wywinęłam tak aby spotkały się nad tym nierozciętym. Boki każdego z nich nacięłam do połowy, jeden z wierzchu a jeden od spodu i założyłam jeden na drugi delikatnie wciskając. Tak przygotowane serduszka kładłam po 3 szt. na dużej, rozgrzanej patelni posmarowanej 1 łyżeczką oleju. Smażyłam 2 min. żeby się podgrzały a następnie w każde serce wbiłam po 1 jajku - delikatnie, tak żeby jajko nie wypłynęło poza parówkę. Przykryłam patelnię pokrywą i smażyłam aż białko jaj się ścięło. Przy pomocy łopatki wyłożyłam na talerze polane wcześniej gorącym sosem pomidorowym i przybrałam listkami bazylii. Podałam ze świeżą bułką.
Wszunia
iwi69
Mikrula
Pyza
No może na jakąś specjalną okazję to nie bo w końcu to tylko parówki i jajka, ale na śniadanie dla ukochanej osoby jak najbardziej - oczywiście pod warunkiem, że lubi parówki :-)
jaNina
Serduszko jak malowane!
A.B.