Sposób przygotowania:
Domowa szynka schnąca :)
Szynkę (najlepiej o okrągłym kształcie, ja niestety dostałam cienką a długą) myjemy i bardzo dokładnie osuszamy ręcznikiem papierowym. Mięso dobrze nacieramy cukrem i przekładamy bezpośrednio do metalowej foremki, ja użyłam keksówki. Wstawiamy do lodówki na 36 godzin. W tym czasie mięso puści sok. Po upłynięciu wskazanego czasu, wyciągamy mięso, dobrze opłukujemy, dokładnie osuszamy i tym razem nacieramy solą. Ponownie wkładamy do suchej formy metalowej na 36 godzin do lodówki. Po upłynięciu tego czasu wyciągamy mięso, myjemy, osuszamy i nacieramy w mieszance przeciśniętego przez praskę czosnku, ziół suszonych, papryk i pieprzu ziołowego. Wkładamy do lodówki na 36 godzin.Po upłynięciu wyznaczonego czasu mięso przekładamy do pończochy, którą związujemy i wieszamy w suchym, przewiewnym i ciepłym miejscu. Powiesiłam przy oknie, nad kaloryferem. Szynka musi wisieć przez 7 dni. Po tym czasie wyciągamy mięso z pończochy. Do garnka wlewamy 1,5 litra zimnej wody, dodajemy ziele angielskie, liść laurowy, 1 łyżkę soli oraz majonez. Wkładamy szynkę do garnka i zagotowujemy. Gotujemy przez 5 minut, zdejmujemy garnek z ognia i odstawiamy w chłodne miejsce na ok 12 godzin (można na noc). Następnie ponownie zagotowujemy wodę z szynką i znowu gotujemy przez 5 minut. Odstawiamy w chłodne miejsce na 12 godzin. Po tym czasie wyciągamy mięso, które osuszamy ręcznikiem. Szynka jest już gotowa do spożycia. Nie jest sucha, ale lepiej przechowywać ją w zamkniętym opakowaniu.