Miś otworzył w lesie sklep

Dowcip o niedźwiedziu i zajączku, doskonały na imprezę.

         
ocena: 4/5 głosów: 2
Miś otworzył w lesie sklep
Miś otworzył sklep. Można w nim było wszystko dostać. Pewnego razu do sklepu przychodzi zajączek i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
- W tym sklepie jest tylko świeży towar, nie ma nic starego, ani zgniłego – odpowiedział miś.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Miś się wkurzył wywalił zajączka ze sklepu. Pomyślał sobie jednak, że zając nie da mu spokoju i zamówił zgniłe marchewki. Po jakimś czasie zając znowu przyszedł i zapytał o zgniłe marchewki. A miś na to:
- Wiesz zając to porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
A zajączek wyjmuje legitymacje i mówi: - Kontrola, Sanepid.