Sposób przygotowania:
Nasz seromakowiec pod kokosową pianką
Ciasto: Robimy jak kruche - szybko zagniatamy wszystkie składniki, przekładamy do woreczka i wkładamy do zamrażarki na godzinę. Po tym czasie ścieramy ciasto na dużych oczkach i rozkładamy na blaszce lekko ubijając. Ciasto podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 st przez 15 minut. Następnie wyciągamy i studzimy. Masa makowa: Mak mielę, w specjalnej maszynce do suchego maku, ale wiem że można kupić gotowy, lub pierwsze zalać mlekiem i dopiero potem mielić. Tutaj już każdy dopasowuje sposób do siebie:) Zmielony mak zalewamy gorącym mlekiem, dodajemy cukier, rodzynki i cały czas mieszając gotujemy 5-7 minut, aż masa zgęstnieje i studzimy. Do zimnego maku dodajemy żółtka, orzechy, kaszę mannę ew, olejek migdałowy i inne bakalie. Na końcu pianę z białek* i delikatnie, ale dokładnie mieszamy. Masa serowa: Ser mielimy dwukrotnie. Miękkie masło ucieramy z żółtkami i cukrem, dodajemy budyń i ser. Na końcu dodajemy pianę z ubitych białek* Masa kokosowa: Śmietanę ubijamy na sztywno, delikatnie dodajemy cukier, wiórki kokosowe i budyń waniliowy. Na końcu białka* ubite ze szczyptą soli. Na ciasto kruche wykładamy na przemian ser i mak- wychodzą dwa pięterka. Na górę wykładamy masę kokosową i ciasto pieczemy przez 70- 80 minut w temperaturze 175 st. do suchego patyczka:) * narobiłam gwiazdeczek w przepisie , ale tylko dlatego, żeby pomóc:D Ja przygotowuję wszystkie masy do momentu dodania białek. Potem osobno ubijam wszystkie białka i dodaje kolejno do mas i od razy wykładam na ciasto. Mam pewność że białka nam nie opadną, a masy będą puszyste. Ciasto jest bardzo wysokie i prawie równe z blacha, ale mnie się jeszcze nie zdarzyło, żeby "uciekło" więcej już raczej nie urośnie:)
ajrinwu
reanja
nam bardzo smakuję, dlatego polecam:) i proszę uważać na białka:)